Polscy naukowcy sprawdzają działanie nawozów z owadzich odchodów
Do tej pory używano nawozów pochodzących od ssaków i ptaków. Teraz przyszedł czas na odchody owadzie - uważają naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Owadzie odchody mogą pomóc w walce ze skutkami ocieplenia klimatu. W 2050 r. na świecie ma być prawie 10 mld ludzi. Wraz z niedoborem wody i coraz mniejszą przestrzenią na uprawy, coraz popularniejsza staje się metoda "no waste". Zdaniem naukowców wykorzystać można wszystko, trzeba tylko znaleźć na to sposób.
- Wbrew powszechnym twierdzeniom, rolnictwo w bardzo wielu zakresach jest zero waste - tłumaczy prof. Zuzanna Sawinska z Katedry Agronomii, Wydział Rolnictwa, Ogrodnictwa i Bioinżynierii Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. - Od zarania swych dziejów wykorzystuje w produkcji z dużym powodzeniem np. obornik, czyli odpad z produkcji zwierzęcej. W kolejnych latach do zastosowania w uprawach wprowadzane były komposty, nawozy zielone, pofermenty z biogazowni czy w ostatnim czasie osady ściekowe jako nawóz - wymienia badaczka. Ale to nie koniec możliwości wykorzystania "odpadów" w produkcji roślinnej.
Owady są bardzo dobrym źródłem białka dla zwierząt oraz ludzi. W krajach Azji, np. w Tajlandii, na targach można kupić smażone robaki lub skorpiona. Wraz z kryzysem klimatycznym, owady mogą zastępować mięso. Przydatne mogą stać się także ich odchody. Jego zastosowanie ocenia zespół pod przewodnictwem prof. Sawinskiej w ramach prowadzonego dla HiProMine projektu badawczego "Opracowanie technologii wytwarzania nawozu organicznego (w postaci peletu/granulatu) na bazie odchodów Hermetia illucens i zbadanie jego oddziaływania na wybrane rośliny".
Hermetia illucens to gatunek muchówki, zwany czarną muchą lub czarnym żołnierzem. W Europie jest obserwowany od 1926 r. Wcześniej występował prawdopodobnie tylko w klimacie tropikalnym i subtropikalnym. Suszone larwy tego owada są wykorzystywane jako pasza dla ryb oraz drobiu. Teraz naukowcy chcą używać ich odchodów do użyźnienia upraw.
- Pierwsze wyniki badań są bardzo obiecujące, wskazują że istnieje możliwość zastosowania nawozu z odchodów Hermetia illucens zarówno w uprawie jęczmienia ozimego, życicy trwałej jak sałaty czy bazylii - wyjaśnia prof. Sawinska. - Aktualnie testujemy różne dawki tego nawozu, sposoby stosowania, będziemy także sprawdzać jak radzą sobie oceniane w badaniach rośliny w warunkach stresu suszy w przypadku zastosowania tego nawozu, oczywiście w porównaniu z kombinacjami w których nawóz na bazie odchodów Hermetia illucens nie był stosowany. Jeszcze wiele ciekawych obserwacji przed nami - dodaje naukowiec.