Podglądanie przyrody. Czy każdy może zamontować fotopułapkę?
Coraz więcej osób decyduje się na zakup fotopułapek, by potem chwalić się nagraniami dzikich zwierząt w sieci. O tym czy można fotopułapki swobodnie montować w lesie, czy potrzebne jest pozwolenie od nadleśniczego i kiedy można popaść w konflikt z prawem, opowiada Marcin Szumowski z Polsat News.
Podglądanie przyrody za pomocą fotopułapek stało się w ostatnim czasie bardzo modne. Internet pełen jest filmów z uchwyconymi w lesie jeleniami, wilkami, niedźwiedziami czy rysiami.
Polowanie z kamerą
Niedźwiedź kąpiący się w leśnym bajorku czy kozioł pięknie prezentujący swoje parostki. Takie filmy w internecie zawsze przyciągają uwagę i cieszą się wielką popularnością.
Artur Dawidziuk z nadleśnictwa Celestynów mówi, że jeśli chcemy oglądać przyrodę za pomocą fotopułapek, to warto w tym celu skontaktować się z nadleśnictwem, z leśniczym lub nadleśniczym. I wcale nie chodzi o zakaz filmowania z ukrycia.
O ile nie ma przepisów zabraniających wieszania fotopułapek w lasach - to są miejsca, gdzie montujący takie urządzenia nie powinni wchodzić. To oczywiście miejsca ochrony ścisłej, czy siedliska zwierząt.
- Możemy również narazić się na pewne konsekwencje wynikające ze złego miejsca ulokowania tej fotopułapki - dodaje Dawidziuk.
Zobacz również:
Gdzie nie wolno umieścić fotopułapki?
Fotopułapek nie możemy ustawiać w ostojach zwierząt, czy wśród upraw leśnych. Zejście ze szlaku w rezerwacie i próba instalowania urządzenia przy ścieżce, którą poruszają się zwierzęta, jest równoznaczne ze złamaniem prawa. Jest to wykroczenie z art. 151 KW zagrożone karą mandatu do 500 złotych.
Urządzeń nie powinniśmy montować również tam, gdzie przeprowadzane są prace leśne.
Osoba, która dokonuje wycinki drzew, może nie zauważyć takiej fotopułapki i może ona ulec uszkodzeniu.
Zakazane jest wchodzenie w strefy ochronne gniazd ptaków takich jak na przykład bocian czarny czy bielik. Leśnicy informują, że takie miejsca są objęte całorocznym i częściowym zakazem wstępu do lasu, w dodatku sam moment wieszania fotograficznej pułapki bywa stresujący dla takich ptaków, a stresować gatunków chronionych również nie można.
Podglądanie
Wielkim zwolennikiem takiego podglądania lasu jest Sylwester Kowalczyk, leśniczy leśnictwa Skroblaki. Sam w lesie zamontował kilkadziesiąt fotopułapek, które monitorują wilki.
Sylwester Kowalczyk uważa, że fotopułapka to zwykłe urządzenie rejestrujące - tak jak aparat fotograficzny czy telefon komórkowy. - Więc jeśli ktoś przestrzega tych ogólnych przepisów nie powinno być problemu - uważa leśnik.
Obserwowanie zwierząt za pomocą fotopułapek może być fantastyczną przygodą. Ważne, żeby robić to z głową i poszanowaniem samej przyrody.