Ogromny krokodyl brał kąpiel w basenie. Złapał go ekspert od "natrętnych" zwierząt
W niedzielę rano w jednym z basenów na Florydzie przeprowadzono akcję wyłowienia wielkiego krokodyla, który brał w przydomowym zbiorniku kąpiel. Akcja złapania gada nie należała do najłatwiejszych.
Todd Hardwick pochodzi z Florydy i przez całe życie pasjonował się dziką przyrodą. W Pesky Critters Wildlife Control działa odławiając dzikie zwierzęta, które znajdują się w "niewłaściwym miejscu" zbyt blisko człowieka. I tak było tym razem, kiedy Hardwick został wezwany do wyłowienia krokodyla, który pływał w jednym z basenów na Florydzie.
Wielki krokodyl pływał w basenie
Pesky Critters Animal Control w niedzielę w nocy z 11 na 12 czerwca otrzymali telefon od właściciela jednego z domów. Mężczyzna zauważył, że w jego luksusowym basenie pływa krokodyl.
Wyciągnięcie krokodyla, który według organizacji zajmującej się dziką przyrodą miał ponad 3 m długości, było szczególnie trudne. Na filmie nagranym podczas akcji wyłowienia gada widać, jak zwierzę wije się i podskakuje przy próbie wyciągania go z wody.
Todd Hardwick ostatecznie "zabezpieczył" krokodyla z pomocą asystenta i funkcjonariusza policji. Mężczyźni dopiero we trójkę poradzili sobie z wyciągnięciem gada na powierzchnię i unieruchomieniem go. Krokodyl został przeniesiony tam, skąd prawdopodobnie wypłynął. Zwierzę zostało wypuszczone na wolność.
Krokodyl amerykański
Krokodyle amerykańskie są jednym z dwóch gatunków krokodyli żyjących w Stanach Zjednoczonych. Występują tylko na południu Florydy. Średnia długośc ich ciała wynosi ok. 3,5 m, ale zdarzają się osobniki, które mogą mieć nawet ponad 4 m długości. Krokodyle amerykańskie podlegają ochronie. Zabronione jest więc wyrządzanie im krzywdy.
Specjalista od wyłapywania zwierząt Todd Hardwick podaje na swojej stronie internetowej, że w pracy zawsze kieruje się bezpieczeństwem zwierząt i ludzi. Ekipa przenosi m.in. niechciane szopy, aligatory czy oposy i przywraca je do ich naturalnych siedlisk.