Odkryto nowy gatunek jadowitego węża. Naukowcy mylili go od dziesięcioleci
Magdalena Mateja-Furmanik
Pustynny wąż biczowy (Demansia Cyanochasma) to nowy gatunek węża zidentyfikowany przez grupę badaczy z Australii. Zwierzę było znane już wcześniej, ale przez dziesięciolecia mylono je z innym gatunkiem. Badania genetyczne prowadzone na Uniwersytecie Adelaide niedawno potwierdziły jego odrębność.
Pustynny wąż biczowy występuje powszechnie w środkowej Australii. Zakres jego występowania rozciąga się od pól złota w Australii Zachodniej, przechodzi przez Flinders Range w Australii Południowej i dochodzi aż do południowo-zachodniego Queensland.
Wąż nie jest spotykany wyłącznie w dziczy - nierzadko zagląda również do miast. Ponadto w przeciwieństwie do większości węże, jest aktywnym drapieżnikiem w trakcie dnia. Jest jadowity, ale - jak twierdzą badacze - nie trzeba się go obawiać.
"Gatunek jest łagodnie jadowity, ale prawdopodobnie nie spowoduje poważnego ukąszenia, najprawdopodobniej tylko ból i obrzęk" - stwierdził jeden z genetyków, James Nankivella w rozmowie z 9news.
Demansia Cyanochasma, czyli niebieska szczelina
Naukowa nazwa węża - Demansia Cyanochasma - oznacza "niebieską szczelinę". Inspiracją dla nazwy był niepowtarzalne, gradientowe ubarwienie węża. Jego kolor skóry łagodnie przechodzi od pomarańczu do niebieskiego.
"Ciekawą cechą węży biczowych jest to, że są szybkie i mają duże oczy" - wyznał James Nankievell.
Zdaniem naukowca węże biczowe są najbardziej zróżnicowanymi, jadowitymi wężami w Australii. Poszczególne gatunki odróżnia od siebie niewielka różnica w kolorze, dlatego przez dziesięciolecia były błędnie klasyfikowane. Ich piękne ubarwienie można podziwiać tylko u żywych osobników - eksponaty muzealne szybko bledną i tracą kolor.
Do tej pory znaleziono 15 gatunków węży biczowych, ale naukowcy nie wykluczają, że jest ich jeszcze więcej.