Odkryli tysiące „dróg widmo”. Służą w destrukcyjnym procederze
Jak donoszą naukowcy, nielegalna i wymykająca się kontroli budowa dróg zagraża lasom deszczowym w Indonezji, Papui-Nowej Gwinei i Malezji. Nielegalne szlaki służą do coraz głębszej grabieży naturalnych ekosystemów.
Specjaliści wskazują, że drogi powstające na obszarach lasów deszczowych są niezwykle dla nich niebezpieczne. Dzięki nim do nieskazitelnych terenów przybywają nielegalni drwale i górnicy, a także kłusownicy i inni grabieżcy. W ten sposób drogi ułatwiają niszczenie przyrody, są one niejako żyłami w zdrowym organizmie, którymi rozprzestrzeniają się różnego rodzaju wirusy. W krajach rozwijających się, gdzie znajduje się olbrzymia różnorodność biologiczna, nielegalne drogi mnożą się w najszybszym tempie.
Wielkie szukanie "dróg widmo"
Naukowcy w ramach swoich badań zrekrutowali i przeszkolili ponad 200 ochotników, którzy spędzili łącznie około 7000 godzin na mapowaniu dróg - bazowali na precyzyjnych zdjęciach satelitarnych z Google Earth. Mozolna praca wymagała przeszukania ponad 1,4 miliona kilometrów kwadratowych powierzchni.
Badacze w swoim artykule naukowym piszą: "Nasze intensywne analizy ujawniły łącznie 1,37 miliona km dróg na analizowanych działkach - od 3,0 do 6,6 razy więcej dróg niż znaleziono w wiodących zestawach dróg na całym świecie". Jednocześnie wykazano, że wraz z pojawiającymi się nielegalnymi szlakami gwałtownie wzrasta poziom wylesiania - zwykle natychmiast po wybudowaniu traktu.
Badacze stwierdzili, że gęstość dróg była najważniejszym czynnikiem w utracie lasów, wyprzedzając 38 innych zmiennych. Zauważają również, że taki proces jest wyjątkowo niebezpieczny dla ekosystemu, ponieważ "drogi widma" bardzo szybko się rozwijają, pozostając jednocześnie ukryte i poza kontrolą rządu.
Niestety przed nielegalnymi drogami nie ustrzegły się także parki narodowe i inne obszary chronione. Aczkolwiek na tych terenach notuje się tylko jedną trzecią mniej tego typu szlaków w porównaniu z pobliskimi terenami niechronionymi.
Mapowanie nielegalnych działań
Obecnie naukowcy testują metody sztucznej inteligencji, mając nadzieję, że pomoże to w szybszym i dokładniejszym mapowaniu nielegalnych dróg. Potencjalnie AI może mapować "drogi widmo", niemalże w czasie rzeczywistym, uwzględniając przesyłanie przez satelity nowych zdjęć każdego dnia. Zmapowanie wszystkich dróg (legalnych i nielegalnych) na świecie tylko raz tradycyjnymi metodami wymagałoby około 640 000 roboczogodzin.
W artykule można przeczytać: "W praktyce taki zautomatyzowany system jest obecnie jedną z najpilniejszych potrzeb ochrony lasów tropikalnych. Nic innego nie dotrzyma kroku współczesnej lawinie mnożących się dróg".
Specjaliści piszą również: "Nasze odkrycia sugerują, że rozrastające się, słabo zbadane drogi widma są jednymi z najpoważniejszych ze wszystkich bezpośrednich zagrożeń dla lasów tropikalnych". Dodają także: "Podkreśla to, naszym zdaniem, pilną potrzebę ograniczenia nieuregulowanej rozbudowy dróg na obszarach chronionych w ramach ogólnej strategii ochrony".
Wyniki badań zostały opublikowane w międzynarodowym i prestiżowym czasopiśmie naukowym Nature.