Nie tylko Odra. Bzura również potrzebuje pomocy

Petycję w sprawie ochrony krajobrazu rzeki Bzury do marszałka woj. łódzkiego złożyły przewodnicząca Zielonych w regionie Magdalena Gałkiewicz oraz artystka i autorka inicjatywy "Raj nad Rzeczką" Matylda Leśnikowska. Wcześniej Zeloni doprowadzili do objęcia ochroną doliny rzeki Ner.

Chociaż o Odrze było najgłośniej, inne rzeki również potrzebują ochrony.
Chociaż o Odrze było najgłośniej, inne rzeki również potrzebują ochrony.Wojciech Olkusnik/East NewsEast News
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Nie tylko Odra. Łódzcy Zieloni oraz Inicjatywa "Raj nad Rzeczką" chcą objęcia ochroną najcenniejszego przyrodniczo terenu doliny Bzury, w gminach Aleksandrów Łódzki i Parzęczew. W tym celu złożono petycję do marszałka województwa łódzkiego Grzegorza Schreibera.

"Bzura w 2016 roku znalazła się w finale konkursu na najpiękniejszą rzekę Polski, a wciąż wiele jej dzikich fragmentów nie jest objęte żadną ochroną. Jeden z nich, o długości 13,5 km, mamy od dworu w Nakielnicy do młynu żytniego w Chociszewie. To piękna i dzika rzeka, tylko pół godziny drogi od miasta. Meandruje swobodnie, będąc siedliskiem nadrzecznej bogatej, nieskażonej flory i fauny, a także wodopojem dla zwierząt z lasu grotnickiego. W rzece żyją bobry i wydry, nad brzegami latają jaskółki brzegówki i zimorodki, a niedawno pojawiły się w niej raki. Widziałam tu i bociana czarnego i szybującego wysoko orła bielika" - przekonuje Matylda Leśnikowska w rozmowie z PAP, która w mediach społecznościowych zainicjowała akcję "Raj nad Rzeczką".

Artystka przypomniała też, że Bzura była niegdyś całkowicie zdegradowana. W okresie PRL-u trafiały do niej ścieki ze zgierskich zakładów Boruta, produkujących barwniki. Po latach rzeka wróciła do stanu równowagi i odrodziło się w niej życie.

"Powinno się chronić takie rzadko już spotykane, nieskażone tereny jako prawdziwy skarb natury i wykorzystać na trasy krajobrazowe i edukacyjne ścieżki nad rzeką dla pieszych, rowerzystów i koniarzy. Tak pięknych, dzikich miejsc jest coraz mniej i nie możemy dopuścić, aby wlewać w nie asfalt i beton" - dodała Leśnikowska w rozmowie z PAP.

Szefowa łódzkich Zielonych Magdalena Gałkiewicz, która również podpisała się pod petycją, liczy na jej pozytywne rozpatrzenie, ponieważ jest ona spójna ze strategią województwa. Poza tym wcześniej - w listopadzie ubiegłego roku - odpowiadając na podobny wniosek Zielonych, łódzki Sejmik przyjął jednogłośnie uchwałę w sprawie objęcia ochroną prawną niemal całej doliny Neru.

Gałkiewicz dodała, że w strategicznych dokumentach planowania przestrzennego regionu można znaleźć zapisy o konieczności ochrony obszarów o najwyższej bioróżnorodności, m.in. rzek i ich dolin, ekosystemów bagienno-torfowiskowych, mokradłowych i leśnych.

"Takie gleby właśnie - torfowe i torfowo-mułowe - oraz wysoką różnorodność biologiczną mamy w dolinie rzeki Bzury. Strategia zakłada również utworzenie dziesięciu nowych obszarów chronionego krajobrazu, w tym obszaru Bzury i dorzecza Sokołówki" - zaznaczyła przewodnicząca łódzkich Zielonych.

Aktywistki zapowiedziały, że jeżeli Sejmik nie podejmie ich inicjatywy, rozpoczną zbiórkę podpisów pod obywatelską inicjatywą uchwałodawczą.

Źródło: PAP

Edukacja ekologiczna na juwenaliach Uniwersytetu WarszawskiegoPolsat News
PAP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas