Najdroższe grzyby świata rosną w Polsce. Gdzie i jak ich szukać?

Truflobranie bez psa jest jak wyprawa na ryby bez wędki. "To po prostu jest podstawa - fajny, dobrze zmotywowany pies do pracy" - mówi Regina Kupiec z Jurajskiej Ekipy Truflowej.

Zmotywowany i z wyjątkowym węchem tak jak Escobar, Ina i Florencja. To przedstawiciele starej włoskiej rasy lagotto romagnolo. Psy są specjalistami od poszukiwań trufli.

Polskiej trufli letniej można poszukiwać w całym kraju. "Najwięcej występuje na południu Polski, na całej szerokości południowej. Ale również w okolicach Warszawy są pojedyncze stanowiska, w Borach Tucholskich, a nawet nad morzem" - tłumaczy Piotr Kwec, założyciel Jurajskiej Grupy Truflowej.

W kraju mamy pięć jadalnych gatunków trufli. Najpopularniejsza jest letnia i jej jesienna odmiana. Z wyglądu i smaku są prawie takie same jak trufle francuskie czy włoskie. Ale uwaga - rośnie u nas także trufla wgłębiona. Jest chroniona i nie wolno jej  zbierać.

Piotr Kwec na truflach zna się doskonale. Wraz ze swoją Jurajską Ekipą Truflową poszukuje ekskluzywnych grzybów na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. "Tu jest idealne środowisko do występowania trufli. Mamy podłoże ze skał wapiennych, drzewa, troszkę grabu, dębu, buka. To są podstawowi gospodarze do występowania trufli" - mówi.

Znawcy wiedzą, że warto też kierować się występowaniem roślin - na przykład kopytnika. Rośnie on na podłożach zasadowych.

Sukces poszukiwań w bardzo dużym stopniu należy od pracy psa. Bo trufla rośnie pod powierzchnią ziemi. Dobrze ułożony towarzysz łowów może odszukać od kilku do kilkunastu grzybów na jednym wyjściu do lasu.

Jednak samo odnalezienie trufli to jedno, a fachowe jej wyjęcie to drugie. Kluczowe jest, aby po wyciągnięciu grzybnia nie wysychała. Zebrane polskie trufle, podobnie jak te z Francji czy Włoch, znajdują swoje zastosowanie głównie w kuchni. Ubogacają potrawy niezwykle ciekawym smakiem i wyjątkowym zapachem.