Mikroby mogą pomóc ożywić strefy zniszczone przez ogień

Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego Riverside zidentyfikowali maleńkie organizmy, które nie tylko są w stanie przeżyć wielkie pożary lasów, ale rozkwitają tuż po nich. Odkrycia mogą pomóc w przywróceniu ziemi do życia po kataklizmach, których rozmiary i dotkliwość rosną.

W wyniku zmian klimatu susze są coraz bardziej dotkliwsze
W wyniku zmian klimatu susze są coraz bardziej dotkliwszeFrancisco Urzua/Anadolu AgencyGetty Images
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Tylko jeden pożar w 2018 r. spalił w hrabstwach Orange i Riverside 23000 akrów lasu. Po jego przejściu z gęstych gajów nie pozostało nic, poza popiołem. Przynajmniej na pierwszy rzut oka.

"Kiedy po raz pierwszy weszliśmy na obszar pogorzeliska, popiół sięgał mi do goleni. To był bardzo poważny pożar" powiedział Sydney Glassman, mikrobiolog z UCR.

Zespół Glassmana odwiedził ten sam obszar dziesięciokrotnie w ciągu kolejnego roku, pobierając próbki gleby i porównując je ze stanem ziemi z pobliskiego, niespalonego obszaru. Ich odkrycia, opublikowane w czasopiśmie Molecular Ecology, pokazują, że po pożarze ogólna masa drobnoustrojów w glebie spadła o 50-80% i nie powróciła w ciągu pierwszego roku.

Walka o popiół

Jednak niektóre mikroorganizmy nie tylko przeżyły, ale radziły sobie doskonale. "Niektóre gatunki zwiększyły swoją obfitość. W spalonych glebach z biegiem czasu nastąpiły naprawdę szybkie zmiany liczebności" - powiedział Glassman. "W niespalonych glebach nie zmieniało się nic".

Przeżył nie tylko jeden rodzaj bakterii lub grzybów. Była to cała parada drobnoustrojów, które ścigały się o dominację nad spaloną glebą. "Były interesujące, wyraźne zmiany. Gdy jeden gatunek ginął, pojawiał się inny" - powiedział Glassman.

Pierwsze pogorzelisko skolonizowały drobnoustroje o wysokiej tolerancji na ogień i wysoką temperaturę. Później ten sam obszar zdominowały szybko rosnące organizmy z dużą ilością zarodników - zdolne do wykorzystania przestrzeni przy niewielkiej konkurencji mikrobiologicznej. Pod koniec roku dominowały organizmy zdolne do spożywania węgla drzewnego i innych resztek popożarowych bogatych w azot.

Zjadacze metanu

Co ważne, wśród drobnoustrojów pojawiły się takie, które mogą istotnie ograniczać wpływ pożarów na klimat naszej planety. Niektóre drobnoustroje zwane metanotrofami regulują rozkład metanu, gazu cieplarnianego. Fabiola Pulido-Chavez, doktorantka UCR zauważyła, że geny zaangażowane w metabolizm metanu podwoiły się w drobnoustrojach po pożarach.

"To ekscytujące odkrycie sugeruje, że drobnoustroje powstałe po pożarze mogą" jeść "metan w celu uzyskania węgla i energii oraz mogą potencjalnie pomóc nam zredukować emisję gazów cieplarnianych" mówi Pulido-Chavez.

Nie jest jednak jasne, czy adaptacje, które pozwalają mikroorganizmom i roślinom odradzać się po naturalnych pożarach lasów wystarczą w obliczu megapożarów lub pożarów powtarzających się regularnie na tym samym obszarze. Kiedyś okresy między pożarami na tym samym obszarze lasu wynosiły zazwyczaj kilkadziesiąt lat. Dziś w wielu miejscach w zachodnich USA pożary dotykają tych samych miejsc w mniej, niż dekadę. Wynika to często z rosnących temperatur, wcześniejszego topnienia śniegu i wydłużonej pory suchej, kiedy lasy są najbardziej narażone na ogień.

Widoki z piekła rodem. Strażacy walczą z pożarami na południu HiszpaniiAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas