Masakra delfinów na Wyspach Owczych. Początek końca krwawego rytuału
Co roku na Wyspach Owczych pod przykrywką lokalnej tradycji zabijanych są tysiące delfinów. Nowe przepisy mają ograniczyć tę liczbę. Władze postanowiły wprowadzić regulacje po tym jak zwyczaj spotkał się z ogromną falą krytyki ze strony organizacji ekologicznych i opinii publicznej.
Władze Wysp Owczych - terytorium zależnego Danii - poinformowały, że limit rocznego połowu delfinowców zostanie ograniczony do 500 sztuk. We wrześniu 2021 roku podczas zaledwie jednego polowania zginęło ponad 1,4 tys. tych morskich ssaków, co wywołało kontrowersje wokół lokalnej tradycji.
"Pewne aspekty tamtego połowu nie były satysfakcjonujące, szczególnie wyjątkowo duża liczba zabitych delfinów" - podały w specjalnym komunikacie władze Wysp Owczych. Dodano w nim, że tak intensywne polowania grożą zaburzeniem trwałości ekosystemu.
Grindadrap, czyli uwięź i zabij
Co roku na Wyspach Owczych kultywowany jest zwyczaj tzw. grindadrap, czyli tradycyjnego połowu delfinów. W czasie polowania łodzie zataczają wokół delifnowców lub grindwali szerokie półkole, zmuszając je do wpłynięcia na płyciznę. Następnie rybacy zabijają zwierzęta przy pomocy noży.
W zeszłym roku pod petycją zakazania tradycji grindadrapu podpisało się aż 1,3 miliona osób. Każdego lata zdjęcia prezentujące ten okrutny zwyczaj pojawiają się na pierwszych stronach gazet i w internecie, wzbudzając kontrowersje. Aktywiści zajmujący się prawami zwierząt mówią wprost: pochodząca z Wysp Owczych tradycja jest po prostu barbarzyństwem.
Zobacz także: Masakra delfinów w Nowej Zelandii. Nie żyje 30 grindwali
Wyspy Owcze wprowadzają ograniczenia połowu delfinów
Władze regionu nadal usprawiedliwiają jednak ten zwyczaj, argumentując, że mieszkańcy Wysp Owczych zdobywali w ten sposób pożywienie od setek lat, a połowy są "istotną częścią życia" obywateli tego kraju. Podkreślono także, że wykorzystanie grindwali i delfinowców jest prowadzone w sposób zrównoważony.
W reakcji na liczne protesty władze Wysp Owczych zdecydowały się wprowadzić tymczasowy limit połowu wynoszący 500 osobników rocznie, choć zdaniem rządu liczba ta mogła by wynosić o 325 sztuk więcej. Ograniczenie będzie poddane ponownej ocenie za dwa lata, po powstaniu specjalistycznej opinii.