Krytycznie zagrożone wyginięciem morświny kalifornijskie mają szansę przetrwać
Mateusz Zajega
Morświny kalifornijskie nie bez powodu nazywa się „najbardziej zagrożonymi wyginięciem zwierzętami na świecie”. W naturalnym środowisku żyje ich zaledwie około dziesięciu, choć jeszcze na początku XXI wieku przytoczona liczba była kilkudziesięciokrotnie większa. Na szczęście, jak informują naukowcy, szansa na ocalenie gatunku wciąż istnieje.
Liczebność morświnów kalifornijskich od lat regularnie się zmniejsza, osiągając w 2022 roku wartość, którą bez problemu może policzyć na palcach dwóch rąk. Głównym problemem tych niewielkich waleni są przypadkowe połowy rybaków, przez które w ciągu ostatnich dwudziestu pięciu lat zginęło setki osobników tego gatunku.
Choć wiele osób już kilka lat temu spisało rzeczone zwierzęta na straty, pojawiła się właśnie szansa na ocalenie tych krytycznie zagrożonych ssaków. Jak informuje międzynarodowa grupa badaczy w czasopiśmie "Science", genom morświnów jest wystarczająco zróżnicowany, aby uniknąć problemów związanych z depresją wsobną.
Morświn kalifornijski - szansa na ocalenie gatunku
W przypadku niewielkich populacji zawsze pojawia się wspomniany wyżej problem. Kiedy na świecie zostaje wyłącznie kilka przedstawicieli danego gatunku, wszyscy są dla siebie rodziną, a pula genów zdecydowanie ogranicza się, prowadząc często między innymi do spadku przeżywalności.
Odpowiednie zróżnicowanie genetyczne daje nadzieję na ocalenie żyjących wyłącznie z Zatoce Kalifornijskiej morświnów. Nie mniej jednak wciąż pozostaje do rozwiązanie główny problem, czyli przypadkowe połowy rybaków.
Niestety do przypadkowych połowów nie dochodzi całkowicie przypadkiem, gdyż meksykańscy rybacy wykorzystują do tego nielegalne sieci skrzelowe, które mają posłużyć im do złowienia innego gatunku - totoaby. Warto wspomnieć, że również jest to narażony na wyginięcie gatunek...