Handel fauną i florą przyczynia się do wymierania gatunków

W 1989 r. na świecie wprowadzono zakaz handlu kością słoniową. Zabijanie zwierząt w celu pozyskania kości prowadzi do ich stopniowego wymierania. Z powodu handlu zębami nosorożców populacja gatunku zmniejszyła się o 30 proc. w ciągu niespełna 30 lat.

Ściana myśliwska z "trofeami" z Europy i Azji
Ściana myśliwska z "trofeami" z Europy i AzjiMarek ZajdlerEast News
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Ograniczenia w handlu kością słoniową doprowadziły do wzrostu handlu zębami i kłami hipopotamów na świecie, co może zagrażać zwierzętom, które są już obecnie klasyfikowane jako gatunek wysokiego ryzyka przez Międzynarodową Unię Ochrony Przyrody - pisze serwis BBC.

"Zauważyliśmy wzrost handlu zębami hipopotamów w Wielkiej Brytanii w ciągu miesiąca od wprowadzenia niemal całkowitego zakazu handlu kością słoniową" - skomentowała Frankie Osuch z organizacji na rzecz ochrony dzikiej przyrody Born Free. Taką zmianę w brytyjskim prawie wprowadzono w czerwcu 2022 roku.

Zęby hipopotamów są wykorzystywane, podobnie jak kość słoniowa, głównie w celach "dekoracyjnych".

Cierpienie za lampę

Zgodnie z konwencją o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem CITES części ciała hipopotamów podlegają handlowi, jednak ich sprzedaż międzynarodowa wymaga uzyskania pozwolenia na wywóz. Szacuje się, że między 1975 rokiem, gdy CITES zaczęła zbierać dane, a 2017 rokiem 770 tys. kg zębów hipopotamów było legalnym przedmiotem handlu. Istnieje jednak także czarny rynek - zauważa BBC. W 2020 roku zęby hipopotamów znalazły się wśród najczęściej konfiskowanych przedmiotów w Unii Europejskiej, jak wynika z danych Komisji Europejskiej.

W 2016 roku Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody oszacowała, że światowa populacja hipopotamów nilowych liczyła pomiędzy 115 a 130 tys., co oznacza 30-proc. spadek od 1994 roku.

Słoniątko wpadło do rowu. Dramatyczna akcja ratunkowaAFP
PAP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas