Giną świerki i sosny. Zmiany klimatyczne w polskich lasach już widać
Lasy znane wielu nam z dzieciństwa powoli umierają. Już teraz znikają świerki i sosny. Powodem jest ocieplenie klimatu i pojawiające się wraz z nim szkodniki. Naukowcy mówią już otwarcie: za kilkadziesiąt lasu, jaki znamy, już nie będzie.
Puszcza Białowieska - to tam doskonale widać fundamentalną zmianę, jaka zachodzi w polskich lasach. - Dziś już wiemy, że ponad połowa świerków i to świerków starszych, zamarła - mówi dr Marek z Ksepko z Biura Urządzania Lasu i Geodezji Leśnej w Białymstoku.
Świerki giną, bo osłabione brakiem wody są podatne na inwazję kornika drukarza. - Taki skutek ma ostatnich 20 lat posuchy, brak retencji poziomowej, czyli brak wody ze śniegu w lesie - wyjaśnia Ksepko.
Skutki obniżenia się wód gruntowych odczuwają jednak nie tylko świerki. Poważny problem mają także inne gatunki, które rosły tu od stuleci. - Właściwie w puszczy nie mam już starych jesionów. Problem ma również olcha. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że mamy także problem z zamieraniem brzozy - mówi Ksepko.
Powodujące problemy z nawodnieniem ocieplenie klimatu uruchomiło efekt domina. Drzewa nie radzą sobie z kolejnymi szkodnikami. Problemem jest nie tylko kornik drukarz, ale również kornik ostrozębny, który atakuje sosny. - Bardzo prawdopodobny scenariusz jest taki, że w ślad za świerkiem będą nam zamierały całe połacią sosny - mówi Krzysztof Zamojski z nadleśnictwa Hajnówka.
O tym, jak wielkie szkody może wyrządzić kornik ostrozębny przekonali się nasi sąsiedzi na Białorusi. Szkodnik zabił ponad cztery miliony metrów sześciennych sosny. - To właśnie efekt zmian klimatycznych, który sprawia, że nawet jeden z najpopularniejszych gatunków może zniknąć - uważa prof. Aleh Marozau z Politechniki Białostockiej.
Polskie lasy się zmieniają na naszych oczach. Naukowcy nie mają wątpliwości, że za kilkadziesiąt lat będą w nich dominować już całkiem inne gatunki. - Tam, gdzie jedni tracą, inni zyskują. Beneficjentem zmian klimatycznych będą gatunki liściaste, a w szczególności dąb, wiąz, lipa, klon, grab i buk - wylicza dr Kamil Bielak z Wydziału Leśnego SGGW.
Proces zmian już się nie zatrzyma. Może jedynie od czasu do czasu spowolnić.
Marcin Szumowski, Polsat News