Gigantyczny wąż na plaży? Prawda o stworze może nieźle zaskoczyć
Przeglądający Google Earth internauci natrafili na ujęcia gigantycznego ponad stumetrowego gada, wijącego się na granicy ujścia Loary do Oceanu Atlantyckiego. "Dla mnie wygląda jak gigantyczny szkielet prehistorycznego węża morskiego", skomentował udostępnione na Facebooku zdjęcie jeden z użytkowników. Prawda okazała się jednak zupełnie inna - stwór jest wynikiem pracy ludzkiej i został w tym miejscu umieszczony celowo.
Google Earth to narzędzie, które pozwala na wirtualne podróże "palcem po mapie", jednak ujęcia są bardziej zróżnicowane, niż w przypadku klasycznej wersji tej aktywności. Można przeglądać między innymi satelitarne zdjęcia, sprawdzać ukształtowanie terenu i oglądać budynki 3D.
Na Google Earth znaleźli szkielet gigantycznego węża
Aktywności związane z korzystaniem z Google Earth mają rzeszę miłośników. Tworzą oni nawet specjalne fora i grupy, na których dzielą się ciekawymi znaleziskami, jakich dokonali podczas wędrowania po wirtualnym globie.
Właśnie na jednej z takich grup, która powstała na Facebooku, pojawiło się ujęcie gigantycznego truchła węża, który wygląda niczym prehistoryczny gad lub stwór z koszmarów. Prawda okazała się jednak bardziej przyziemna.
Wąż oceaniczny znów zachwyca
Masywne szczątki zwierzęcia to rzeźba zatytułowana "Serpent d'Océan" (franc. "wąż oceaniczny"). Postawiono ją w gminie Saint-Brevin-les-Pins we Francji. Konstrukcja leży na granicy ujścia Loary do Oceanu Atlantyckiego. Dzięki formie i umiejscowieniu doskonale widać ją ze zdjęć robionych z powietrza, dlatego podczas eksploracji zasobów Google Earth potrafi momentalnie przykuć wzrok i zrobić wrażenie. Wyjątkowe dzieło ma aż 130 metrów długości i jest zbudowane z aluminium.
Rzeźbę zaprojektowano tak, aby raz po raz wyłaniała się z głębin. Monumentalny "Serpent d'Océan" został bowiem ulokowany w takim miejscu, aby jego ogon znajdował się na granicy odpływu, a głowa na granicy przypływu. W ten sposób stwór ciągle jest zakrywany i odkrywany, co dodaje mu tajemniczości. W czasie odpływu konstrukcję można obejść dookoła, a w podczas przypływu z wody wystaje tylko głowa i szczyty kręgów.
Obiekt regularnie przyciąga zarówno internautów, jak i turystów, którzy podróżują w okolice gminy Saint-Brevin-les-Pins. Atrakcja ma na Google Maps wysokie oceny, podróżnicy chętnie dzielą się też zdjęciami z tego miejsca. Skąd jednak pomysł na taką rzeźbę i co ma ona reprezentować?
Serpent d'Océan - artysta i historia
Choć wąż został przez kolejnych internautów odkryty niedawno, to jego historia sięga ponad dziesięciu lat wstecz i już wielokrotnie filmy i zdjęcia z jego udziałem przewijały się przez sieć. Stwór powstał bowiem w ramach jednej z edycji festiwalu Estuaire. Wydarzenie poświęcone było sztuce współczesnej, a edycja podczas której zrodził się Wąż Oceaniczny miała miejsce w 2012 roku. Rzeźba powstała dzięki współfinansowaniu przez Unię Europejską za pośrednictwem Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Węża odsłonięto 20 czerwca 2012 r.
Projekt miał za zadanie nie tylko przyciągać wzrok, ale też nawiązywać do rozkładu, jaki toczy się w wodzie ze względu na zanieczyszczenia, oraz stanowić konstrukcję przeznaczoną do zasiedlania przez florę i faunę zamieszkującą tamte wody. Kształt węża również nie jest przypadkowy - odnosi się on bowiem do położonego nieopodal mostu Saint-Nazaire.
Za powstaniem Serpent d'Océan stoi nieżyjący już artysta Huang Yong Ping. Jego inspiracją były wizerunki smoków z chińskiej mitologii. W 2016 roku stworzył on jeszcze większego węża, przeznaczonego na wystawę ramach cyklu Monumenta w Grand Palais w Paryżu. Obiekt miał 240 metrów.