Fotowoltaika na Polanie Białowieskiej wbrew prawu? Zwrot w sprawie

Wójt Gminy Białowieża wydał na początku roku decyzję środowiskową umożliwiającą budowę instalacji fotowoltaicznej na Polanie Białowieskiej. "OZE tak, ale nie w takim miejscu" - protestowało grono przyrodników. Teraz nastąpił kolejny zwrot w tej sprawie.

Puszcza Białowieska i królowie puszczy
Puszcza Białowieska i królowie puszczy123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Polana, na której miałaby stanąć instalacja PV jest niezwykle cenna przyrodniczo, a konieczność specjalnej dbałości o ten teren wynika też z zadań ochronnych dla obszaru Natura 2000 Puszcza Białowieska. Na polanie znajduje się obszar żerowiskowy orlika, można spotkać tu także żubry.

Pomimo walorów przyrodniczych miejsca wójt gminy Białowieża podjął decyzję o budowie farmy fotowoltaicznej o pow. 1,5 ha na polanie. Według grup ekologicznych stało się to wbrew stanowisku organów ochrony środowiska i zapisom prawa miejscowego.

Decyzja bez pokrycia

Od decyzji Wójta odwołali się zarówno mieszkańcy z Fundacji Siła Lasu oraz Stowarzyszenia Lokalsi dla Puszczy, jak i Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, która zaznaczała, że ten obszar nie nadaje się pod budowę instalacji. Inwestycja sprzeczna z prawem nie uzyskała uzgodnienia Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, a mimo tego Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Białymstoku utrzymało w mocy decyzję wójta. Dlatego też Pracownia na rzecz Wszystkich Istot wystąpiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku ze skargą na decyzję SKO. Nastąpił zwrot w sprawie.

Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska w Białymstoku zawnioskował o stwierdzenie nieważności wydanej przez SKO decyzji. Zgodnie z przepisami, decyzja może być unieważniona tylko w określonych przypadkach, m.in. jeśli zawiera wadę powodującą jej nieważność z mocy prawa lub została wydana z rażącym naruszeniem przepisów.

"Nie znamy jeszcze uzasadnienia RDOŚ, ale nie mamy wątpliwości, że obie decyzje, zarówno Wójta jak i SKO poważnie naruszają prawo i działają wbrew interesowi mieszkańców. To unikalna przyroda Puszczy Białowieskiej przyciąga turystów, a turystyka jest główną gałęzią gospodarczą dla regionu. Czy turyści z całego świata przyjeżdżają tu, ponieważ chcą oglądać wygrodzenia i panele fotowoltaiczne, czy może jednak wylegujące się na polanie żubry albo orlika krzykliwego, który ma swoje żerowisko w tym miejscu?" - komentuje Sylwia Szczutkowska z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot.

Bielik to nie orzeł. Ptaki w Polsce mają się coraz lepiejSCP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas