Delfin - piła. Uzębienie starożytnego ssaka mogło mieć niezwykłe zastosowanie

Delfin sprzed 25 milionów lat miał uzębienie, jakiego nie ma żaden dzisiejszy waleń. Wystające z pyska na wszystkie strony zęby mogły służyć do ogłuszania ofiar tak, jak robi to ryba-piła.

Uzębienie dalekiego przodka delfina miało nietypowe zastosowanie.
Uzębienie dalekiego przodka delfina miało nietypowe zastosowanie. Unsplash

25 milionów lat temu wody wokół Nowej Zelandii tętniły życiem. Oprócz niezliczonych gatunków ryb zamieszkiwały je wczesne rekiny fiszbinowe, gigantyczne pingwiny i ogromne rekiny. Były tam także delfiny... ale jeden z tamtejszych gatunków nie przypominał żadnego dziś żyjącego krewniaka. 

Pierwszą czaszkę delfina Nihohae matakoi odkryto już w 1998 r. na Wyspie Południowej Nowej Zelandii. Okaz trafił do kolekcji Muzeum Geologicznego Uniwersytetu Otago i został zapomniany na dwie dekady. 

Kilka lat temu trafiła na niego Amber Coste, która kończyła doktorat z paleontologii. Dziwny kształt czaszki natychmiast zwrócił jej uwagę. Chodziło przede wszystkim o zęby. Podczas gdy współczesne delfiny są uzbrojone w pysk pełen stożkowatych zębów doskonale nadających się do chwytania ryb, ten ich starożytny krewniak posiadał jedynie kilka dużych, płaskich  zębów, wystarczających z pyska. Coste nadała delfinowi jego naukową nazwę. “Nihohae"  jest połączeniem maoryskich słów oznaczających "zęby" i "cięcie".

Delfin z maczugą

Mimo powierzchownego podobieństwa, zęby delfina nie miały nic wspólnego z “rogami" narwali, które są jedynymi dziś żyjącymi waleniami posiadającymi “ciosy". Wystające zęby Nihohae były głęboko zakorzenione w czaszce, co ograniczało ich zdolność do wzrostu przez całe życie zwierzęcia. 

Aby ustalić, jak delfiny wykorzystywały swoje nietypowe uzębienie, badacze zbadali je pod skaningowym mikroskopem elektronowym. Co zaskakujące, naukowcy znaleźli na ich powierzchni niewiele śladów zużycia. Oznaczało to, że jest mało prawdopodobne, aby Nihohae używał swoich kłów do walki z rywalami. Podało to również w wątpliwość inną hipotezę, że Nihohae używał swoich zębów do przesiewania piaszczystego dna morskiego w poszukiwaniu zdobyczy. Piasek ma silne działanie ścierne i szybko niszczy zęby. Uzębienie delfina wydawało się jednak niemal nietknięte. Dziwne, poziome ustawienie zębów sprawiało też, że były niemal bezużyteczne do chwytania zdobyczy. 

Szukając wyjaśnienia zagadki, naukowcy zaczęli przyglądać się stworzeniom zupełnie niespokrewnionym z waleniami, by znaleźć takie, które są wyposażone w podobną “broń". Doszli do wniosku, że najlepszym odpowiednikiem są ryby - piły, które wymachują najeżonymi zębami wyrostkami jak maczugą, aby zranić lub ogłuszyć ofiarę przed jej połknięciem. 

Paleontolodzy podejrzewają, że nowozelandzki delfin mógł stosować właśnie taką technikę polowania. Delfiny miałyby wpadać w ławice ryb i machać wyposażonymi w wystające zęby główami, by ogłuszać ryby. Potwierdzeniem tej hipotezy może być fakt, że Nihohae miał niezrośnięte kręgi szyjne, które dawały mu większy, niż u innych waleni zakres ruchów głową. 

Dr Coste ma nadzieję, że dalsze badania kłów Nihohae i przyszłe znaleziska pozwolą odkryć inne nietypowe sposoby, na jakie starożytne walenie polowały w oceanach miliony lat temu. 

Wiewiórka na rowerze. Zaskakujące wideoczytelnikINTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas