Czy włoskie miasto ocaleje przed zalaniem?

Zima w Wenecji to zazwyczaj okres, w którym najsłynniejsze części renesansowego miasta są regularnie zalewane przez podnoszący się poziom morza. Wynika on z cieplejszych temperatur na północnym Atlantyku. Wiele wskazuje jednak, że ten obszar w nadchodzących dziesięcioleciach nieco się ochłodzi, co może pomóc ocalić miasto.

Miasto może zostać ochronione przed powodzią i zalaniem
Miasto może zostać ochronione przed powodzią i zalaniemMarek BazakEast News
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Nowe badanie wskazuje, że poziom morza w Wenecji może ustabilizować się około 2035 roku, dając miastu chwilę wytchnienia. Zmiany temperatury powierzchni Oceanu Atlantyckiego są ściśle powiązane z wysokością wody w Wenecji, a gdy Północny Atlantyk wkracza w fazę chłodniejszą, wzrost poziomu wody w Morzu Śródziemnym powinien spowolnić. 

Za podtapianie Wenecji odpowiadają dwa procesy. Renesansowe miasto zbudowane na mokradłach stale osiada na mulistym gruncie. Jednocześnie podnoszenie globalnych poziomów mórz sprawia, że woda częściej osiąga poziomy zagrażające placom i pałacom Wenecji. Miasto jest dziś o ok. 35 cm niżej niż 150 lat temu.

Oczekuje się, że ciągłe podnoszenie się poziomu mórz, spowodowane globalnym ociepleniem, spowoduje, że poziom Morza Śródziemnego do końca stulecia wzrośnie o  30-120 cm, co w najbardziej pesymistycznych scenariuszach spowodowałoby trwałe zalanie większości miasta.

Nie zawsze w górę

Wzrost poziomu Morza Śródziemnego nie jest jednak jednostajny ani równomierny. Historyczne wskaźniki pływów i dane satelitarne pokazują, że wzrost poziomu tego morza jest przerywany okresami trwającymi co najmniej dwie dekady, podczas których podnoszenie się poziomu morza hamowało lub zupełnie się zatrzymywało.

Gondole w Wenecji
Gondole w WenecjiMarek BazakEast News

Aby lepiej zrozumieć te wahania, Davide Zanchettin z Uniwersytetu Ca’ Foscari w Wenecji i jego współpracownicy porównali dane dotyczące poziomu morza z Wenecji z ostatnich 150 lat z danymi dotyczącymi zmian temperatury powierzchni północnego Atlantyku.

Naukowcy odkryli korelację między średnim zimowym poziomem morza w Wenecji a naturalnie występującymi wahaniami temperatury na północnym Atlantyku, które występują w okresie od 60 do 80 lat, znanym jako wielodekadowa zmienność Atlantyku (AMV).

W chłodniejszych fazach oscylacji wzrost poziomu morza w Wenecji zwalniał, podczas gdy w cieplejszych fazach przyspieszał. Wydaje się, że zmiany temperatury powierzchni morza na Atlantyku rozprzestrzeniają się na Morze Śródziemne, gdzie wpływają na cyrkulację w morzu i atmosferze.

Niektóre badania sugerują, że wkrótce doczekamy się przejścia AMV w zimną fazę. "Jeśli tak się stanie, to nasze obliczenia wskazują, że do 2035 r. poziom mórz w Wenecji może się ustabilizować, a zimna faza AMV tymczasowo skompensuje wzrost poziomu mórz z powodu trwającego globalnego ocieplenia" pisze Zanchettin.


Odkrycie włoskiego zespołu może tłumaczyć zagadkowe zjawisko, które zaobserwowano na Morzu Śródziemnym w latach 1960-1989. W tym okresie poziom tego morza nieco się obniżył. Od lat 90. ponownie jednak zaczął szybko przyrastać. Lepsze zrozumienie procesów, od których zależy wzrost poziomu mórz, może pozwolić nam lepiej przygotować się na ich konsekwencje, i lepiej planować to, gdzie wydawać miliardy Euro na budowę chroniącej wybrzeża infrastruktury takiej, jak wały powodziowe i zapory.

„Górale”: Ważna lekcja na trudne czasyPolsat Play
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas