Czy kot jest gatunkiem inwazyjnym?

Kot domowy nie jest zwierzęciem, które naturalnie występuje w przyrodzie. Został tu sprowadzony, a biorąc pod uwagę liczebność tego gatunku i jego wpływ na środowisko można uznać go za gatunek inwazyjny.

Kot jest gatunkiem inwazyjnym czy nie?
Kot jest gatunkiem inwazyjnym czy nie?Getty Images

Kot domowy Felis catus wraz z psem to dwa najpowszechniejsze zwierzęta trzymane w domach. Niestety gatunek ten nie należy do naturalnie występujących w naszym środowisku. Swobodne wypuszczanie kota na zewnątrz może negatywnie wpłynąć na środowisko naturalne.

Czym jest inwazyjny gatunek obcy?

Abyśmy mogli zastanowić się, czy rzeczywiście kot jest inwazyjnym gatunkiem, przyjrzyjmy się definicji. Na listę inwazyjnych gatunków obcych zostały wpisane przez Instytut Ochrony Przyrody Polskiej Akademii Nauk, w związku z tym zobaczmy, jak je PAN definiuje."Gatunek obcy oznacza każdego żywego osobnika gatunku, podgatunku lub niższego taksonu zwierząt, roślin, grzybów lub drobnoustrojów wprowadzonego poza jego naturalny zasięg; pojęcie to obejmuje wszelkie części, gamety, nasiona, jaja lub diaspory tych gatunków, jak również hybrydy, odmiany lub rasy zdolne do przeżycia i rozmnażania" - taka definicja znajduje się na stronie Instytutu Ochrony Przyrody PAN.

Inwazyjny gatunek obcy oznacza gatunek obcy, którego wprowadzenie lub rozprzestrzenianie się zagraża – jak stwierdzono – bioróżnorodności i powiązanym usługom ekosystemowym lub oddziałuje na nie w niepożądany sposób
PAN

Czy kot jest gatunkiem inwazyjnym?

Według badań przeprowadzonych przez zespół z SGGW, PAN i Instytut Badawczy Leśnictwa rocznie koty z jednego gospodarstwa przynoszą 16,4 ssaków i 3 ptaki, natomiast zjadają 198,9 ssaków i 46,3 ptaków. Jeśli weźmiemy natomiast wszystkie gospodarstwa, koty przynoszą to domów 48,1 mln ssaków i 8,9 mln ptaków oraz zjadają 583,4 mln ssaków i 135,7 mln ptaków. Co więcej, badacze podkreślają, że w większości przypadków koty trzymane są jako łowcy myszy, a nie jako zwierzęta domowe, więc niewiele uwagi poświęca się na odpowiednie ich karmienie, co może mieć istotny wpływ na dziką przyrodę.

Kot domowy w świetle przepisów prawa

Po tym jak w sieci rozniosła się informacja o wpisaniu kota jako inwazyjnego gatunku obcego, w połowie lipca Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska poinformowała, że w świetle prawa kot domowy nie jest inwazyjnym gatunkiem obcym: - Kot domowy nie występuje na liście krajowej, ani unijnej z wykazem inwazyjnych gatunków obcych (IGO), nie jest więc inwazyjnym gatunkiem obcym stwarzającym zagrożenie dla Polski lub Unii Europejskiej. Kot domowy nie jest objęty zakazami, jakie obowiązują w stosunku do IGO z wymienionych list. Publikacje mówiące o kwalifikacji kota domowego jako IGO wprowadzają opinię publiczną w błąd.

Właściciele kotów domowych nie są zobowiązani do podejmowania działań wskazanych w ustawie o gatunkach obcych – m.in. nie muszą uzyskiwać zezwoleń na ich przetrzymywanie.

Skąd pochodzi kot i jak trafił do naszych domów?

Najprawdopodobniej kot został udomowiony około 10 000 lat temu na terenach rozciągających się od doliny Nilu do południowej części Mezopotamii. Prawdopodobnie pochodzi od kota nubijskiego. W międzyczasie rozwijał się, zmieniał się jego wygląd i charakter.Około 200 r. p.n.e. kota pospolicie hodowano w starożytnym Egipcie. Był tam uznawany jako święte zwierzę utożsamiane z boginią Bastet, a po śmierci zwłoki zwierzęcia mumifikowano. Później zaczęto go używać do tępienia gryzoni i stał się bohaterem baśni i mitów. Po sprowadzeniu kotów do Europy te zaczęły krzyżować się ze żbikami. W związku z tym z pewnością można nazwać go gatunkiem obcym.

Czy kot jest gatunkiem inwazyjnym, czy nie?

Podsumowując, w świetle nauki kot jest gatunkiem inwazyjnym, natomiast według przepisów prawa nie. Precyzując, koty jako drapieżniki wypuszczane na zewnątrz mogą polować i doprowadzać do śmierci milionów zwierząt na większym obszarze, co może odbić się na przyrodzie. Aby móc oszacować ten wpływ i ewentualnie zastanowić się jak ograniczyć oddziaływanie kotów, przyrodnicy wpisali go na tę listę. 

Jednak dla przeciętnego wielbiciela kotów nie ma to żadnego znaczenia, może poza kwestią edukacyjną. Dalej można trzymać mruczki jako zwierzęta domowe, kupować je i nie trzeba martwić się o dodatkowe zezwolenia. Jednak ze względu na obecność na liście Instytutu Ochrony Środowiska PAN większy nacisk może być kładziony na poprawę świadomości właścicieli tych zwierząt. Chodzi przede wszystkim o wypuszczanie kotów na zewnątrz, dzięki czemu mogą swobodnie polować, zagrażając dzikiej przyrodzie.

"Wydarzenia": Do poznańskiego zoo trafiły dzikie zwierzęta z UkrainyPolsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas