Czeka nas masowa migracja. 200 mln ludzi będzie uciekać przed klimatyczną katastrofą

Nawet 200 milionów ludzi będzie zmuszonych do opuszczenia domów przez konsekwencje kryzysu klimatycznego. Bank światowy sugeruje, że około 50 mln z nich będzie szukało warunków do życia za granicą. Pozostali przeniosą się do innych regionów własnych krajów, prowadząc do gwałtownego przeludnienia wielu regionów.

Część ekspertów prawnych apeluje o rozszerzenie definicji uchodźcy poprzez dodanie nowej kategorii dla „migrantów przymusowych”
Część ekspertów prawnych apeluje o rozszerzenie definicji uchodźcy poprzez dodanie nowej kategorii dla „migrantów przymusowych”Unsplash
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze
Nawet 200 milionów ludzi będzie zmuszonych do opuszczenia domów przez konsekwencje kryzysu klimatycznego
Nawet 200 milionów ludzi będzie zmuszonych do opuszczenia domów przez konsekwencje kryzysu klimatycznegoUnsplash

To nie jest przyszłość. Miliony mieszkańców Portoryko czy Bangladeszu już zostały zmuszone do porzucenia zniszczonych przez huragany i cyklony domów. Rolnicy z Afryki i Ameryki Środkowej muszą porzucać swoje wysuszone pola. W przyszłości takich klimatycznych uchodźców będzie coraz więcej. Eksperci Banku Światowego szacują, że do 2050 r. aż 200 mln ludzi zostanie zmuszonych do porzucenia domów i majątków przez katastrofalne skutki zmian klimatu.

Masowa migracja. 200 mln ludzi będzie uciekać przed klimatyczną katastrofą


Świat nie jest jednak przygotowany na tak wielką falę migracji. Eksperci przestrzegają, że nie ma nawet międzynarodowych ram prawnych, które określałyby to, jak postępować i traktować osoby, które straciły wszystko przez susze, pożary, huragany czy powodzie.


Konwencja dotycząca uchodźców z 1951 r. definiuje uchodźcę jako osobę, która nie jest w stanie lub nie chce wrócić do swojego kraju pochodzenia z powodu uzasadnionej obawy przed prześladowaniem z powodu rasy, religii, narodowości, przynależności do określonej grupy społecznej lub poglądów politycznych". Brak wzmianki o tym, że na obszarach, z których uciekają, po prostu nie da się już żyć.

Część ekspertów prawnych apeluje o rozszerzenie definicji uchodźcy poprzez dodanie nowej kategorii dla „migrantów przymusowych”
Część ekspertów prawnych apeluje o rozszerzenie definicji uchodźcy poprzez dodanie nowej kategorii dla „migrantów przymusowych”Unsplash

Uchodźcy klimatyczni


Bez prawnej ochrony wynikającej ze statusu uchodźcy, uciekinierzy będą mieli trudności ze znalezieniem dla siebie miejsca w nowym kraju: będą mieli utrudniony dostęp do opieki zdrowotnej, pracy, edukacji czy mieszkań. Pozostaną na marginesie społeczeństwa.


Osoby, które uciekają z powodu zmian klimatu już dziś są postrzegana jako “migranci ekonomiczni". Gospodarka faktycznie ma znaczenie, ale migracja niekoniecznie musi wynikać z chęci lepszego zarabiania: dla wielu ludzi może być sposobem na znalezienie jakiegokolwiek zajęcia, bo jednym z bezpośrednich skutków zmian klimatu jest znikanie miejsc pracy. Tu także odczuwamy już skutki procesów klimatycznych: niemal 2 mln pracowników z południowej Azji wyjechało w ostatnich latach by pracować na budowach w państwach Zatoki Perskiej, między innymi przy stawianiu stadionów i innych obiektów tworzonych na potrzeby tegorocznych mistrzostw świata w Katarze. Często są traktowani w zasadzie jak niewolnicy. Co najmniej 6 i pół tysiąca pracowników zmarło od 2010 roku, kiedy krajowi przyznano prawo do organizacji imprezy.


Część ekspertów prawnych apeluje o rozszerzenie definicji uchodźcy poprzez dodanie nowej kategorii dla "migrantów przymusowych", która obejmowałaby migrantów klimatycznych, a także innych, którzy nie pasują do definicji z 1951 roku. Inni opowiadają się za szerszym stosowaniem postanowień dotyczących "swobodnego przemieszczania się" zawartych w wielu regionalnych umowach handlowych, tak, by objęły uchodźców klimatycznych. Takie umowy umożliwiły osobom przesiedlonym podczas sezonu huraganów na Karaibach w 2017 r. łatwiejsze przemieszczanie się oraz dostęp do bezpiecznych mieszkań i miejsc pracy


To wymaga jednak woli politycznej, a jak dotąd żadne z najbogatszych państw świata nie pali się do przyjmowania osób przesiedlonych przez zmiany klimatu.


Pewne zmiany jednak następują. W 2020 r. Komitet Praw Człowieka ONZ stwierdził, że rządy nie mogą legalnie odsyłać ludzi do krajów, w których ich życie może być zagrożone przez kryzys klimatyczny. Komitet stwierdził, że skutki zmian klimatycznych można uznać za naruszenia praw człowieka, które uniemożliwiają uchodźcom bezpieczny powrót do swoich krajów.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas