​Buki z Karpat wpisane na listę Światowego Dziedzictwa Przyrodniczego UNESCO

Karpackie lasy pierwotne znalazły się na tej samej liście co m.in. Wielka Rafa Koralowa w Australii, Park Wulkanów na Hawajach, Park Narodowy Yellowstone oraz dotąd jedyna w Polsce Puszcza Białowieska.

Buki w Bieszczadzkim Parku Narodowym
Buki w Bieszczadzkim Parku NarodowymJacek LagowskiAgencja FORUM

Lasy bukowe stanowią 11 proc. Bieszczadzkiego Parku Narodowego i są częścią kompleksu, który leży na obszarze łącznie 18 państw. Obok lasów w polskiej części Karpat na listę wpisano też buki w Bośni i Harcegowinie, Czech, Francji, Macedonii Północnej i Szwajcarii. Wcześniej tak chronione były lasy Albanii, Austrii, Belgii, Bułgarii, Chorwacji, Niemiec, Włoch, Rumunii, Słowacji, Słowenii, Hiszpanii i Ukrainy.

Zdaniem komitetu UNESCO dopiero razem stanowią przykład niezakłóconych przez człowieka lasów z występującymi tam naturalnymi procesami ekologicznymi. Wyróżniając cały ten obszar eksperci UNESCO pokazali, że europejskie lasy bukowe to unikalny przyrodniczo i czysto europejski fenomenem.

- Docenienie wartości przyrodniczej lasów bieszczadzkich to świetna wiadomość. To potwierdzenie przez światowe grono ekspertów tego co od dawna wiemy - lasy w Karpatach są unikatowe i musimy o nie dbać. Dobrze, że dostrzeżono to także poza granicami Polski - mówi Tomasz Pezold Knežević z WWF Polska. Jak dodaje "szkoda, że ograniczono się tylko do lasów w obrębie Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Można było uwzględnić także inne fragmenty pierwotnych lasów bukowych w Karpatach". 

Mimo że nominacja bieszczadzkich lasów była gotowa już pięć lat temu, ostateczną decyzję o przyłączeniu do szacownego grona podjęto dopiero w tym roku.

Zarządzanie jedynym obiektem dziedzictwa przyrodniczego UNESCO na terenie Polski, czyli Puszczą Białowieską, nie wychodzi u nas najlepiej. Dowodem może być fakt, że na tym samym posiedzeniu komitetu UNESCO, podczas którego na listę wpisano bieszczadzkie buki, ponownie zwrócono Polsce uwagę na niedociągnięcia w zarządzaniu Puszczą. Komitet zarekomendował też działania naprawcze. 

- Jako że przez ostatnich siedem lat nie byliśmy w stanie wypracować Planu Zarządzania dla tego obszaru, UNESCO najwyraźniej straciło cierpliwość i rekomenduje zwrócenie się do jej ekspertów o wsparcie przy wypracowaniu tego kluczowego dokumentu - wyjaśnia Knežević.

Status obiektu światowego dziedzictwa przyrodniczego UNESCO dodatkowej ochrony prawnej nie zapewnia. 

Tony plastiku w oceanach. Rozkłada się do 450 lat!INTERIA.TVDeutsche Welle
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas