Kot przynosi ci mysz pod nogi? One też lubią aportować

Choć to nie jest zabawa, która zazwyczaj kojarzy się z kotami, aportowanie najwyraźniej sprawia im ogromną frajdę. Nowe badanie wskazuje, że niemal połowa kotów uwielbia aportować. Co więcej, wcale nie trzeba ich tego uczyć.

Jak sprawić, aby kot do nas przybiegł? Wystarczy wiedzieć, jakie lubi dźwięki
Jak sprawić, aby kot do nas przybiegł? Wystarczy wiedzieć, jakie lubi dźwięki123RF/PICSEL

Choć aportowanie kojarzy się głównie z psami, badania przeprowadzone przez dr Mikel Marię Delgado z Uniwersytetu Purdue i jej współpracowników, opublikowane w czasopiśmie PLOS One, dowodzą, że znaczna liczba kotów domowych również lubi tę formę zabawy.

Naukowcy zebrali dane z ankiet wypełnionych przez kilkanaście tysięcy właścicieli kotów i psów, które wykazały, że nawet ponad 40% kotów domowych wykazuje skłonności do aportowania, w porównaniu do 80% psów. To odkrycie podważa powszechną opinię o tym, jakoby koty nieszczególnie były zainteresowane interakcją z człowiekiem.

Aportuje jak kot

Psy były selekcjonowane przez ludzi pod kątem aportowania od czasów prehistorycznych. Towarzyszyły myśliwym, przynosząc zwierzynę swoim opiekunom. W nagrodę były karmione, co przynosiło im większe uznanie i szanse na rozmnażanie. Oznacza to, że skłonność do aportowania była sztucznie wzmacniana przez selekcję hodowlaną. Obecnie aportowanie jest powszechnie kojarzone z psami jako forma zabawy, która sprawia im radość.

Koty, choć nie poddawane sztucznej selekcji na taką skalę, mają naturalne predyspozycje do aportowania ze względu na ich instynkty łowieckie. Badania Delgado i jej zespołu wskazują, że młodsze osobniki, a także niektóre rasy kotów, takie jak tonkińskie, bengalskie, syjamskie i birmańskie, są bardziej skłonne do uczestniczenia w aportowaniu. Co ciekawe, w przypadku kotów aportowanie jest zachowaniem spontanicznym i nie wymaga treningu, jak ma to miejsce u psów.

Jak bawią się koty

Aportowanie w wykonaniu kotów może być efektem ich ewolucyjnych instynktów. W naturze koty polują, czając się na ofiarę, atakując błyskawicznie, a następnie przenosząc zdobycz w bezpieczne miejsce, z dala od miejsca polowania. Tego typu zachowania widoczne są również podczas zabawy w aportowanie – kot przynosi "ofiarę" do właściciela, jako element interakcji społecznej. Choć koty są z natury samotnymi drapieżnikami, potrafią tworzyć silne więzi z człowiekiem, co może tłumaczyć ich chęć uczestniczenia w tej formie zabawy.

Dr Delgado zauważa, że „koty wykazują nieoczekiwane zachowania, które mogą być wynikiem ich ewolucyjnej przeszłości. Aportowanie u kotów jest nie tylko formą zabawy, ale także wyrazem więzi z człowiekiem”. Badania Delgado pokazują, że koty, mimo że nie zostały poddane sztucznej selekcji w tym zakresie, mają swoje sposoby na zabawę, które łączą instynkty łowieckie z potrzebą socjalizacji.

Badania Delgado sugerują również, że koty, które od najmłodszych lat były zachęcane do zabaw z właścicielami, wykazują większą skłonność do angażowania się w aportowanie. Jest to przykład, jak wczesna socjalizacja i doświadczenia wpływają na zachowania kotów w dorosłym życiu.

Dr Delgado wyjaśnia: „Aportowanie jest naturalnym przedłużeniem kocich instynktów łowieckich. Koty, choć nie polują w domowych warunkach, mają wrodzoną potrzebę interakcji z otoczeniem. Zabawa w aportowanie jest jednym ze sposobów na realizację tej potrzeby”.

Bobry – inżynierowie ekosystemu. Ich tamy zmniejszają ryzyko powodzi i suszy© 2024 Associated Press
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas