Cudem udało się je uratować. Polski symbol wrócił na wolność
Dwa uratowane bieliki wypuścili leśnicy w Nadleśnictwie Krynki. Wcześniej ptaki przez kilka miesięcy rehabilitowano. Jeden przeżył kolizję z autem, drugi miał poważne problemy z pasożytami. O niebezpieczeństwach, na jakie narażone są ptaki drapieżne opowie Marcin Szumowski.
Na taką chwile trzeba było czekać kilka miesięcy. Jeden z ptaków był mocno poraniony, trzeba było zakładać mu szwy. Bieliki nie latały.
Dwa poturbowane drapieżniki trafiły wiosną do ośrodka rehabilitacji "Przytulisko" przy Nadleśnictwie Krynki. Jeden został potrącony przez samochód, drugi został znaleziony w lesie - zaatakowały go pasożyty.
Szybka i fachowa pomoc ocaliła życie ptaków dając im jednocześnie szansę na powrót do środowiska. Bieliki zostały wypuszczone niedaleko zbiornika wodnego Ozierany. Miejsce wybrano specjalnie. To doskonały teren łowiecki.