Śmiertelne zagrożenie dla łosi. Umierają w męczarniach przy naszych domach
Każdego roku kilkadziesiąt łosi ginie przez ogrodzenia. Umierają w męczarniach nabite na ostre zakończenia płotów. Przyrodnicy i naukowcy apelują do Ministerstwa Rozwoju i technologii o zmianę przepisu. Jak poważny i bolesny jest to problem pokazał Marcin Szumowski w programie Czysta Polska w Polsat News.
Jak podaje Agata Szafraniuk z Fundacji Clientearth Prawnicy dla Ziemi, tylko w 2023 roku aż 22 łosie zginęły w Polsce przez zbyt ostro zakończone płoty i ogrodzenia, które próbowały sforsować. Dla łosia pokonanie ogrodzenia nawet dwumetrowej wysokości nie jest wielkim problemem, ale problemem może być to, jak wygląda taki płot.
Te ostro zakończone ogrodzenia wysokości 1,7 czy 1,8 metra to dla nich śmiertelne zagrożenie. Dlatego Fundacja Client Earth oraz naukowcy z Instytutu Biologii Ssaków Polskiej Akademii Nauk w Białowieży zaapelowani do Ministerstwa Rozwoju i Technologii o zmianę prawa. - Zaapelowaliśmy o podniesienie minimalnej wysokości na której można umieszczać ostre elementy na ogrodzeniu ze 1,8 metra jak jest obecnie do co najmniej 2,20 metra - mówi Agata Szafraniuk z fundacji. Wysokość ma zniechęcać łosie do próby pokonania ogrodzenia. Przyrodnicy i prawnicy apelują też o egzekwowanie przepisów.
Człowiek wkracza na terytorium łosi
Prof. Rafał Kowalczyk z Instytutu Biologii Ssaków Polskiej Akademii Nauk w Białowieży dodaje: - Łoś do miasta dobrowolnie się nie wybiera. To miasta wchodzą na dawne łosiowe szlaki migracji. W ciągu ostatnich 20 lat wkraczamy coraz bardziej w środowisko, które było kiedyś użytkowane przez zwierzęta.
Stąd też spotkania z łosiami czy też łosie forsujące coraz częstsze na ich trasach ogrodzenia stają się częstsze. Zwierzęta nie mają wyjścia, muszą jakoś pokonać przeszkody, któe stawiają im ludzie.
Polskie zwierzęta w naszych herbach. Znasz się? 8/10 to mistrz [QUIZ]