Komisja Europejska opublikowała zasady dotyczące zielonych inwestycji
Komisja Europejska opublikowała długo oczekiwany system klasyfikacji zielonych inwestycji. Nie ma w nim tego, co budziło największe kontrowersje: decyzji, czy elektrownie jądrowe i zasilane gazem można uznać za zielone.
Unijna "taksonomia zrównoważonego finansowania" to kompleksowa lista zawierająca rodzaje działalności i warunki, jakie muszą spełnić, by można je było uznać za ekologiczne. Od przyszłego roku to będzie decydujący dokument określający, co można w Unii Europejskiej uznać za zrównoważoną inwestycję.
Bruksela deklarowała, że dzięki temu uda się przekonać inwestorów do przekierowania funduszy na cele zbieżne z planami klimatycznymi Unii Europejskiej. Celem jest również eliminacja tzw. greenwashingu, w ramach którego przedsiębiorstwa wyolbrzymiają swoje działania na rzecz środowiska lub manipulując danymi podciągają pod to całkiem inną działalność.
- Zbyt dużo pieniędzy trafia do niewłaściwych obszarów, takich, które szkodzą klimatowi. Możemy wykorzystać te pieniądze - mówi Mairead McGuinness, unijna komisarz ds. komisarz do spraw stabilności finansowej, dodając: - Dużo mówimy o zrównoważonym rozwoju i sposobach osiągania celów. Teraz mamy w bardzo szczegółowy sposób opisane, jak to robić.
Komisja opublikowała kryteria klimatyczne dotyczące zielonych inwestycji, od renowacji budynków po produkcję cementu, stali i baterii. Jednocześnie zapowiedziano, że jeszcze w tym roku pojawią się kryteria dotyczące gazu. Kwestie związane z energetyką atomową mają być rozważane oddzielnie.
Od miesięcy to był przedmiot zaciekłych sporów. Cześć unijnych ekspertów i zamożnych państw zachodnich UE twierdziła, że oznaczanie gazu ziemnego, który jest paliwem kopalnym, jako "zielonego" podważa wiarygodność całego przedsięwzięcia. Z drugiej strony państwa Europy centralnej i wschodniej twierdziły, że to właśnie gaz pomoże im zredukować emisje z węgla.
- Gaz jest paliwem kopalnym, prawie tak samo szkodliwym dla klimatu, jak węgiel, dlatego pod żadnym pozorem nie może być uznany za "zrównoważone" źródło energii - komentuje Diana Maciąga ze Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot i ekspertka Koalicji Klimatycznej. Jej zdaniem wykluczenie gazu ziemnego z taksonomii "to mocny sygnał, że zamiana węgla na gaz nie jest działaniem na rzecz klimatu". - W tym świetle zapewnienia na przykład Orlenu, że budowa gazowej elektrowni Ostrołęka C to część zrównoważonej transformacji, to jawny greenwashing i działanie na szkodę nas wszystkich. Oznacza to też, że takie projekty będą miały coraz większe trudności ze znalezieniem finansowania. Skończą dokładnie tak, jak elektrownia węglowa w Ostrołęce, której budowa zakończyła się inwestycyjną katastrofą.
Na spór o atom i węgiel nałożył się jeszcze jeden konflikt. Część unijnych doradców i grup ekologicznych uznała, że sekcje dokumentu dotyczące leśnictwa i bioenergii są niedopuszczalnie niedopracowane.
- Spalanie biomasy leśnej w elektrowniach to zagrożenie dla ambitnych celów ochrony lasów zapisanych w Strategii Bioróżnorodności UE do 2030 r - uważa Augustyn Mikos ze Stowarzyszenia Pracownia na Rzecz Wszystkich Istot i ekspert Koalicji Klimatycznej. Przypomina, że strategia przewiduje ochronę ścisłą 10 proc. obszarów lądowych Wspólnoty, w tym wszystkich lasów pierwotnych i starodrzewi. - Tymczasem rosnący popyt na surowiec drzewny ze strony energetyki zwiększa presję na lasy, również te najcenniejsze, jak Puszcza Karpacka i Białowieska. Oddala to perspektywę ich trwałej ochrony. Obecnie 50 proc. używanego w UE drewna jest spalana, za co w dużym stopniu odpowiedzialna jest właśnie bioenergetyka. Biomasa leśna, oprócz wysokiej emisyjności, jest więc również zagrożeniem dla zachowania bioróżnorodności ekosystemów leśnych - zaznacza Mikos.
Ogłoszone właśnie zasady zaczną obowiązywać, o ile nie zostaną zablokowane przez większość krajów UE lub przez Parlament Europejski, co jest uważane za mało prawdopodobne. Wedle nowych przepisów przedsięwzięcie, aby zostało uznane za zrównoważone, musi w istotny sposób przyczyniać się do osiągnięcia jednego z sześciu unijnych celów środowiskowych i nie utrudniać realizacji pozostałych pięciu. Opublikowane właśnie zasady obejmują dwa z tych sześciu celów - walkę ze zmianami klimatycznymi i przystosowanie się do ich skutków.
źródło: Reuters, Interia