"To barbarzyństwo". Czy w XXI w. potrzebujemy dorożek?

Dorożkarze zachęcają turystów do korzystania z przejażdżki dorożką po wielkich metropoliach. "Atrakcja turystyczna" czy okrutna i przestarzała działalność komercyjna? Takie pytania zadają sobie nie tylko działacze i przyrodnicy, ale i przedstawiciele władz miast.

Czy XXI w. to dobry czas na jazdę dorożką po mieście?
Czy XXI w. to dobry czas na jazdę dorożką po mieście?East News
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Wypadki z udziałem koni bulwersują zwłaszcza tych, którzy od dawna apelują o wycofanie dorożek ciągniętych przez konie. Temat ten wciąż budzi kontrowersje.

Dorożki w Nowym Jorku w XXI wieku?

Niedawno w sieci pojawiło się nagranie z Nowego Jorku. Widać na nim konia, który przewraca się na środku drogi. Wściekły dorożkarz, zamiast pomóc zwierzęciu, uderza je. Materiał wideo wywołał falę dyskusji. Kiedy obserwator sytuacji zapytał dorożkarza: "Dlaczego go bijesz?", właściciel odpowiedział: "Ponieważ próbuję go podnieść". Sytuację obserwowała policja.

Po tej sytuacji pojawiły się liczne protesty nawołujące do wprowadzenia zakazu wątpliwej "atrakcji turystycznej".

Dorożkarze nie podzielają zdania protestujących i zapewniają, że koniom wykorzystywanym do ciągnięcia dorożek niczego nie brakuje.

Dla niektórych przejażdżki bryczką po Central Parku są przejawem tradycji i są jednym z symboli miasta. Dla innych zaprzęganie koni do przewożenia ludzi w jednej z największych metropolii świata jest przestarzałym i barbarzyńskim pomysłem.

Jak podają działacze, ale i włodarze miast, konie żyją często w złych warunkach, bywają niedożywione i odwodnione, pracują wbrew swojej woli w wielkim stresie, powodowanym zgiełkiem miasta. Wielki sprzeciw budzi praca koni podczas upałów.

"Są dosłownie traktowane jak maszyny, a nie są maszynami" - mówi Edita Birnkrant, dyrektor wykonawczy grupy NYCLASS. "To nie powinno się dziać we współczesnym Nowym Jorku" - dodaje.

Zmiana w 2024 r.

To nie był pierwszy taki incydent w Nowym Jorku. W 2020 r. koń zaprzęgowy upadł na jezdni i w wyniku obrażeń został uśpiony. W czerwcu tego roku przerażony koń wbiegał tuż pod koła samochodów.

Przejażdżka dorożką w Central Parku, trwająca 45 minut kosztuje 160 euro.

"Manhattan jest prawdopodobnie najgorszym miejscem na świecie dla pracującego konia. Pracują w hałasie, zanieczyszczeniach, straszliwym upale i ogólnie okropnych warunkach", mówi członek rady Nowego Jorku, Robert Holden, który przedstawił projekt ustawy zastąpienia zwierząt elektrycznymi dorożkami. Holden chce, aby przepis wszedł w życie w 2024 r.

W akcje na rzecz dobrostanu zwierząt włączają się też gwiazdy. Przy tej okazji modelka Bella Hadid wyraźnie podkreśla, że przejażdżki dorożkami to "barbarzyństwo".

Konie z Morskiego Oka nadal pracują i regularnie przewożą zbyt dużą liczbę osób
Konie z Morskiego Oka nadal pracują i regularnie przewożą zbyt dużą liczbę osóbEast News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas