Powódź w najgorętszym i najsuchszym miejscu na świecie. Ewakuacja z Doliny Śmierci

W jednym z najgorętszych i najbardziej suchych miejsc na Ziemi powódź zmusiła ponad 1000 osób do ewakuacji. Kalifornia w tym roku przeżywa prawdziwy rollercoaster pogodowy.

Kalifornijska Dolina Śmierci
Kalifornijska Dolina ŚmierciEast News
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Niespodziewana powódź, która nawiedziła kalifornijski Park Narodowy Doliny Śmierci, doprowadziła do ewakuacji ponad 1000 osób. Park Narodowy został zamknięty.

Death Valley to niezwykły obszar bezodpływowej depresji na pustyni Mojave, leżący w południowej części Kalifornii. Najniżej położony punkt w Dolinie Śmierci znajduje się 86 m p.p.m. Jest zarazem największą depresją w Ameryce Północnej oraz drugą na półkuli zachodniej. Depresja powstała w trzeciorzędowym rowie tektonicznym. Pasmo górskie, które otacza Dolinę nosi nazwę Panamint, a jego  najwyższy szczyt to Telescope Peak o wysokości 3368 m n.p.m.

Powódź w Dolinie Śmierci

Park przekazał informację o wystąpieniu niespodziewanej fali błota i gruzu, które sparaliżowały ruch samochodów. Pracownicy, jak i turyści nie mogli wyjechać z hotelu, znajdującym się w pobliżu siedziby parku w Furnace Creek, niedaleko granicy z Nevadą.

Woda porwała ze sobą płynące śmietniki, a wiele biur zostało doszczętnie zalanych. Samochody płynęły razem z rwącym nurtem i zderzały się ze sobą. Z powodu powodzi zamknięto wszystkie drogi prowadzące do Doliny.

Powódź pojawiła się w wyniku ulewnego deszczu - spadło 3,7 cm wody. Dotychczasowy rekord opadów deszczu odnotowano w 1988 r.

Gwałtowne powodzie w Dolinie Śmierci występują praktycznie co roku, przez co przekształcają naturalny krajobraz kanionu.

Powódź na taką skalę, jak obecna, odnotowano ostatnio w sierpniu 2004 r. Zginęły wówczas dwie osoby, pozamykano ulice i ewakuowano znajdujące się tam osoby.

Najpierw susza, potem powódź

W wyniku lipcowej suszy, w Kalifornii, ewakuowano ponad 2 tys. mieszkańców i turystów. Na razie trudno oszacować skalę strat, ale wiadomo, że pożar pochłonął wiele domów. W akcji ratunkowej brało udział kilkaset strażaków.

Zmiana klimatu daje się odczuć w Brandenburgii. Rzeka Czarna Elstera kolejny raz wyschłaDeutsche Welle
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas