BP zarobiło na kryzysie 28 mld dolarów. Cele klimatyczne poszły w odstawkę
Brytyjski gigant paliw kopalnych - koncern BP - zarobił w zeszłym roku rekordową sumę niemal 28 mld dolarów. Firma osiągnęła tym samym aż dwa razy większy zysk niż w 2021 r. Na dodatek, mimo ambitnych zapowiedzi o zmniejszeniu wydobycia ropy i gazu, przedsiębiorstwo zdecydowało się wyhamować swoją "zieloną" strategię.
Koncern BP poinformował, że w 2022 r. osiągnął zysk w wysokości 28 mld dolarów. Przedsiębiorstwo ujawniło jednocześnie, że ograniczyło swoje plany co do zmniejszenia wydobycia ropy i gazu oraz redukcji emisji gazów cieplarnianych do 2030 r.
Giganci utuczyli się na wojnie Putina
Porażająco wysoka kwota zysków BP jest kolejną po podobnych wynikach innych gigantów paliwowych, takich jak Shell, Exxon Mobil i Chevron. Dla wszystkich tych koncernów rok 2022, czyli okres trwającej wojny zapoczątkowanej agresją Rosji na Ukrainę, to rekordowe dochody sięgające w sumie setek miliardów dolarów. W tym samym czasie cały świat zmaga się z kryzysem energetycznym i rekordowo wysokimi cenami prądu i paliw.
Szef BP Bernard Looney powiedział, że brytyjski koncern "pomaga dostarczyć energię, której potrzebuje świat", jednocześnie inwestując w zieloną energię. Jednak paliwowy gigant, mimo wcześniejszych ambitnych deklaracji, zdecydował się zmniejszyć swoje cele ograniczenia emisji.
BP miało być bardziej zielone, ale zyski okazały się ważniejsze
Przedsiębiorstwo jeszcze niedawno deklarowało, że jako jedna z pierwszych firm paliwowych na świecie ograniczy swoje emisje do końca tej dekady o 35-40 proc. Z najnowszych informacji przekazanych przez koncern wynika jednak, że "zielone" cele zostały zmniejszone. Teraz zakładają ograniczenie emisji już tylko o 20-30 proc. do końca 2030 r.
BP tłumaczy zmianę strategii tym, że musi inwestować w wydobycie gazu i ropy naftowej, aby sprostać wysokiemu popytowi na te surowce. "Potrzebujemy mniej emisyjnej energii, ale potrzebujemy także bezpiecznej i przystępnej cenowo energii" - powiedział Bernard Looney, prezes BP. "Właśnie o to proszą rządy i społeczeństwo na całym świecie" - dodał.
Źródła: BBC, Reuters