Wymiana kopciuchów spowolniła

- Widzimy, że mieszkańcy mocno wstrzymują się z decyzjami o zainwestowaniu w wymianę ogrzewania - mówi Katarzyna Szymczak-Pomianowska z Urzędu Miasta Wrocławia. Jak wskazuje, w miejskim programie dopłat do wymiany tzw. kopciuchów wpłynęło dotąd raptem ok. 600 wniosków. To dwa razy mniej niż w tym samym okresie w ubiegłym roku. Mieszkańców odstraszają kryzys energetyczny, inflacja oraz wysokie ceny usług, które zwiększają koszt wymiany pieca.

Spada liczba wniosków o wymianę kopciuchów. Jako przyczyny wskazuje się m.in. kryzys energetyczny i dodatek węglowy
Spada liczba wniosków o wymianę kopciuchów. Jako przyczyny wskazuje się m.in. kryzys energetyczny i dodatek węglowy123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

- Mieszkańcy wstrzymują się z decyzjami inwestycyjnymi dotyczącymi wymiany źródeł ogrzewania. Wybuch wojny w Ukrainie wpłynął na to nawet bardziej niż wcześniejsze dwa lata pandemii, bo wtedy też obserwowaliśmy takie wstrzymanie - mówi Katarzyna Szymczak-Pomianowska z Urzędu Miasta Wrocławia.

Kryzys sprawił, że mieszkańcy nie chcą wymieniać pieców

Popularność miejskiego programu z dopłatami do wymiany pieców w tym roku mocno osłabła. Od początku tego roku do końca sierpnia złożono nieco ponad 600 wniosków. Dla porównania - w całym 2021 roku było ich aż 3 tys.

- Wnioski przestały wpływać. Na tym etapie mamy o ok. 50 proc. mniej wniosków niż w roku ubiegłym - informuje przedstawicielka UM Wrocław. - Część mieszkańców wycofywała też swoje wnioski w związku ze wzrostem cen usług wymiany źródła ogrzewania i dostępnością instalatorów. Porównujemy te tendencje we Wrocławiu i innych dużych miastach metropolitarnych i widzimy, że wszędzie to wygląda podobnie. Mieszkańcy wolą po prostu trzymać pieniądze w kieszeni - zauważa.

Dodatek węglowy zablokował ekologiczne źródła ciepła?

Na spadek chęci inwestowania w wymianę pieców mogą wpłynąć też kroki podjęte przez rząd, który w tym roku w związku z kryzysem energetycznym dofinansuje gospodarstwa domowe ogrzewające się węglem. Tak zwany dodatek węglowy wynosi 3 tys. zł i może sprawić, że części gospodarstw nie będzie się opłacało inwestować w tym roku w nowe, bardziej ekologiczne źródła ciepła. Chociaż rząd przyjął również ustawę, która zakłada wsparcie dla innych form ogrzewania.

- Ciężko na ten moment stwierdzić korelację, bo tzw. dodatek węglowy funkcjonuje jeszcze zbyt krótko. Natomiast biorąc pod uwagę obiektywne i racjonalne względy, to byłoby bardzo krótkofalowe myślenie. Zwłaszcza że Wrocław oferuje dopłaty do rachunków za ogrzewanie dla osób, które wymieniły piec węglowy na ogrzewanie ekologiczne. Ich wysokość wynosi do 4 tys. zł, co jest porównywalne z dodatkiem węglowym - mówi Katarzyna Szymczak-Pomianowska.

Od 1 lipca 2024 roku korzystanie z tzw. kopciuchów będzie we Wrocławiu karane grzywną do 5 tys. zł, zgodnie z przepisami uchwały antysmogowej. Podobne przepisy już obowiązują lub będą obowiązywać w innych polskich miastach. To jeden z argumentów, żeby szybciej zdecydować się na wymianę pieca.

Nasilają się kradzieże drewna z polskich lasówPolsat News

Źródła: Newseria, Zielona Interia

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas