Polska marnuje miliardy euro z handlu emisjami CO2? "To wprowadzanie w błąd"
Polska marnuje miliardy euro ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2 w ramach unijnego systemu EU ETS. Miliardy euro pochodzące z systemu ETS nie są przeznaczane na uniezależnianie polskiej gospodarki od paliw kopalnych, choć wymaga tego unijna dyrektywa – ocenia fundacja ClientEarth i mówi o "kreatywnej księgowości". - Raportu nie można uznać za rzetelną analizę - ocenia z kolei resort. - Twierdzenie, że Polska nie wydaje środków zgodnie z celami dyrektywy jest wprowadzaniem w błąd - dodają przedstawiciele ministerstwa.
Prawnicy przeanalizowali sprawozdania z wydawania pieniędzy pochodzących z systemu EU ETS za okres siedmiu lat - od 2013 do 2020 roku. Blisko trzy czwarte środków, czyli w sumie niemal trzy miliardy euro, "wykorzystano na sfinansowanie działań niezgodnych z celem unijnej dyrektywy o ETS, czyli redukcją emisji CO2" - ocenia w swojej analizie zespół ClientEarth.
Analiza Fundacji ClientEarth wykazała, że Polska nie spełnia wymogu przeznaczenia co najmniej 50 proc. równowartości dochodów z tytułu sprzedaży uprawnień do emisji CO2 na cele klimatyczne i środowiskowe. W konsekwencji narusza dyrektywę ETS oraz nie wykorzystuje szansy na przyspieszenie dekarbonizacji krajowej gospodarki.
- Właściwe wydatkowanie środków z EU ETS jest dzisiaj szczególnie ważne, bo wojna w Ukrainie już wymusiła na Polsce rewizję polityki energetycznej oraz zmianę podejścia do bezpieczeństwa energetycznego kraju. Jednocześnie konflikt zbrojny za naszą wschodnią granicą przyspieszył i umocnił politykę klimatyczną UE - oceniają przedstawiciele ClientEarth.
Autorka analizy - Anna Frączyk, prawniczka w Fundacji ClientEarth wskazuje, że dotychczasowy sposób gospodarowania środkami z EU ETS jest nie tylko nieefektywny, ale przede wszystkim sprzeczny z celem dyrektywy ETS. "Zamiast finansować skuteczne działania dekarbonizacyjne, większość dochodów z EU ETS trafia do budżetu państwa i finansuje działania niezwiązane z redukcją emisji" - mówi prawniczka.
- Wzrost cen uprawnień do emisji CO2 powoduje, że EU ETS ma szansę i absolutnie powinien stać się znaczącym źródłem finansowania krajowej transformacji energetycznej. Polska musi wykorzystać tę szansę w przemyślany sposób. Potrzebne są działania systemowe o wysokim potencjale redukcji emisji, dające trwałe efekty - dodaje Frączyk.