Akcja ratowania królików pod Kielcami. Hodowca zgotował im piekło
Fundacja Azyl dla Królików poinformowała o interwencji, jaka została przeprowadzona niedaleko Kielc. Jak się okazało, pilnej pomocy potrzebowało aż 30 zwierząt. Hodowca doprowadził króliki do fatalnego stanu.
Na prośbę Fundacji Azyl dla Królików na miejsce udali się inspektorzy ze Stowarzyszenia Pogotowie dla Zwierząt. Zgłoszenie dotyczyło 30 zwierząt, które przebywały pod opieką nieodpowiedzialnego hodowcy. Fundacja ocenia, że króliki potrzebowały pilnej pomocy.
Akcja ratunkowa królików
Okazało się, że pilna interwencja dotyczyła 27 królików, jakie zastali na miejscu inspektorzy. W większości były to młode: 3-tygodniowe i 12-tygodniowe zwierzęta. Kilka zwierząt było dorosłych. Większość cierpiała z powodu chorób skóry. Były utrzymywane w niehigienicznych warunkach.
“Króliki mają świerzb, biegunkę, okrutnie śmierdzą. Wszystkie dorosłe króliki będą wymagały już teraz szerokiej diagnostyki, w tym badań serca" - poinformował Azyl, który w związku z dużą interwencją zbiera teraz środki na pomoc zwierzętom.
Króliki zostały odebrane interwencyjnie, co oznacza, że proces odbył się w odniesieniu do ustawy o ochronie zwierząt, a nie na zrzeczenie - podkreśla organizacja. Właściciel zwierząt być może odpowie za złamanie ustawy. Choć, jak mówi fundacja, takie sprawy ciągną się w Polsce zbyt długo.
“Zamierzamy pociągnąć właściciela zwierząt do odpowiedzialności karnej." - napisano na Facebooku. W świetle ustawy o ochronie zwierząt zadawanie bólu i nieudzielenie należytej opieki zwierzętom jest wykroczeniem lub przestępstwem.