Powstała wielka polska koalicja dla wodoru. Sygnatariuszami 138 podmiotów
Wodór ma stać się w Polsce opłacalny. Rząd, wraz z innymi podmiotami podpisał porozumienie sektorowe dla wodoru, dzięki któremu do 2030 r. moc polskich elektrolizerów ma osiągnąć 2 GW.
Porozumienie podpisało 138 sygnatariuszy. Wśród nich są przedstawiciele administracji rządowej, samorządów, instytucji finansowych, organizacji branżowych, uczelni, instytutów badawczych, firm prywatnych i spółek Skarbu Państwa. Dzięki umowie Polska ma stać się jednym z liderów w produkcji wodoru w Europie. Michał Kurtyka, minister klimatu i środowiska zapewnił, że rząd zobowiązuje się do tworzenia odpowiednich i spójnych ram regulacyjnych.
- Porozumienie ma prowadzić do wygenerowania sektora gospodarki, który będzie jedną z polskich wizytówek w procesie transformacji energetycznej - dodał Kurtyka.
Rząd upatruje w wodorze szansę dla polskiej transformacji energetycznej. Choć nasz zeroemisyjny system energetyczny będzie wymagał wsparcia atomu, to wodór stanowi ciekawą alternatywę w zakresie magazynowania energii, przenoszenia jej w czasie i przestrzeni. Zdaniem Kurtyki, „wodór może pełnić rolę absolutnie determinującą, nie tylko w energetyce, ale i w przemyśle, w transporcie, ciepłownictwie”.
Zdaniem wiceministra klimatu Ireneusza Zyski, to, że do porozumienia dołączyły spółki Skarbu Państwa, podmioty prywatne, uczelnie i instytucje finansowe ma spowodować, że działania będą skoordynowane i uporządkowane tak, że będzie można szybko zbudować łańcuch wartości. - Naszym marzeniem jest, aby polski przemysł w większym stopniu korzystał z rozwiązań, które płyną od polskiej nauki i wdrażał ich więcej - mówił pełnomocnik rządu ds. OZE.
Z kolei wiceminister rozwoju i technologii Piotr Uściński stwierdził, że wartość dodana nowopowstałego sektora gospodarki wodorowej wyniesie 4 mld zł rocznie. Wiceminister uważa, że obecnie w obszarze wodoru Polska wysuwa się w Europie na czoło.
Rząd zamierza wybudować pięć Dolin Wodorowych w Polsce. Pierwsza, decyzją premiera Mateusza Morawieckiego, powstanie na Dolnym Śląsku. Będą to miejsca, w których prowadzone będą prace naukowo-badawcze, inwestycyjne i wdrożeniowe. Wyprodukowany tam wodór może być wykorzystywany m.in. w transporcie, energetyce, gospodarce komunalnej, czy rolnictwie. Doliny mają także wspierać inne odnawialne źródła energii, oraz pracować nad ich magazynowaniem.
Z opublikowanej w kwietniu analizy ekspertów Parlamentu Europejskiego wynika, że kluczowy w osiągnięciu przez Wspólnotę neutralności klimatycznej może być wodór. To właśnie tylko za jego pomocą można obecnie magazynować wytworzoną przez OZE energię na dużą skalę. Jednak Unia stawia bardziej na energię solarną oraz wiatrową. Wodór ma służyć głównie w przemyśle oraz przewozie dóbr. Jego głównym ograniczeniem jest metoda wytwarzania. Aby był ekologiczny, musi powstawać przy użyciu odnawialnych źródeł energii, jak na przykład morskich elektrowni wiatrowych.