Paryż: Władze miasta chcą radykalnie ograniczyć ruch samochodowy w centrum
Zakaz wjazdu aut do centrum francuskiej stolicy ma pomóc w walce z zanieczyszczeniem powietrza jednego z najgęściej zaludnionych miast w Europie.
Mer Paryża Anne Hidalgo, która zdaniem agencji AFP rozważa start w przyszłorocznych wyborach prezydenckich, ogłosiła konsultacje społeczne, które potrwają do października. Zakaz miałby dotyczyć większości pojazdów w ścisłym centrum miasta, czyli w czterech pierwszych dzielnicach.
Zastępca mera Paryża, David Belliard z Partii Zielonych uspakaja: nie chodzi o zlikwidowanie całego ruchu aut. Paryski ratusz nie planuje także opłaty za wjazd do centrum. Według Belliarda, mieszkańcy, osoby niepełnosprawne, taksówki czy pracownicy tych dzielnic będą nadal mogli do nich wjeżdżać.
Na razie nie wiadomo, czy zakaz obejmowałby motocykle oraz autobusy przewożące turystów. W planowanej strefie znajduje się m.in. katedra Notre Dame oraz muzeum Louvre.
Hildalgo, która - jak podkreśla AFP - z "łatwością wygrała zeszłoroczne wybory na mera Paryża", podczas kampanii obiecywała walkę z zanieczyszczeniem powietrza poprzez budowę buspasów i ścieżek rowerowych, a także zamianę części dróg na deptaki.
Zdaniem jej krytyków, polityka antysamochodowa paryskiej mer będzie problemem zarówno dla mieszkańców fstolicy jak i osób, które dojeżdżają tam do pracy. Przyczyną ma być niewystarczająco rozwinięty transport publiczny na przedmieściach Paryża.
Aurelien Veron, prawicowy radny, uznał, że wynik konsultacji jest już "przesądzony". Jego zdaniem Anne Hidalgo "pyta kierowców, czy chcą być upieczeni, czy ugotowani".
Paryż od lat walczy z zanieczyszczeniem powietrza. Dwa lata temu sytuacja w mieście była na tyle zła, że władze musiały wprowadzić tymczasowy zakaz poruszania się dla części aut.