Nowelizacja ustawy o lasach. Czy poprawki PiS wystarczą, aby nie zapłacić kar?
Nowelizacja ustawy o lasach oraz o ochronie przyrody wraca do prac w komisji. Zmiany w przepisach są konieczne ze względu na wytyczne Komisji Europejskiej, która wezwała Polskę do przestrzegania dyrektyw „siedliskowej” oraz „ptasiej”. Wcześniej podczas prac komisji sejmowej odrzucono poprawki opozycji.
Proponowana przez rząd nowelizacja jest reakcją na toczące się obecnie przed Trybunałem Sprawiedliwości UE postępowanie o naruszenie przez Polskę prawa unijnego. Komisja Europejska zarzuca Polsce, że prawo naszego kraju nie chroni odpowiednio polskich lasów. Polskie przepisy m.in. zwalniają leśników z konieczności przestrzegania zakazów np. płoszenia i zabijania w stosunku do chronionych gatunków. Utrudnione jest także powstrzymywanie wycinek na drodze sądowej. Komisja zajęła się sprawą po skardze złożonej w 2017 r. m.in. przez Pracownię na rzecz Wszystkich Istot oraz Fundację Frank Bold.
Jak zauważają przedstawiciele Pracowni na rzecz Wszystkich Istot, nowelizacja usuwa kontrowersyjny przepis zwalniający leśników ze stosowania zakazów w stosunku do chronionych gatunków ważnych dla UE, wprowadza jednak inne niekorzystne dla ochrony przyrody przepisy. - Zaprezentowany razem z projektem ustawy katalog dobrych praktyk leśnych jest z kolei bardzo pobieżny i nie gwarantuje rzetelnej ochrony polskich lasów, w których prowadzi się gospodarkę leśną - mówią aktywiści.