Komisja Europejska: Ceny energii będą stabilne, jeśli będziemy mieć więcej OZE

Aby uniknąć skoków cen prądu, powinniśmy skupić się na odnawialnych źródłach energii - mówią unijni przywódcy. Ich zdaniem to nie polityka Brukseli sprawia, że rosną ceny węgla i gazu.

Ursula von der Leyen, przewodnicząca KE
Ursula von der Leyen, przewodnicząca KEAFP
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen stwierdziła, że Unia powinna inwestować w OZE w perspektywie długoterminowej. To ma pozwolić uniknąć podwyżek cen energii w przyszłości. - Musimy jasno powiedzieć, że ceny gazu gwałtownie rosną, ale w przypadku energii pozyskiwanej z odnawialnych źródeł ceny w ciągu ostatnich lat spadły i są stabilne - mówiła von der Leyen przed rozpoczynającym się w Słowenii szczytem UE-Bałkany Zachodnie.

Unijni politycy podkreślają, że to nie polityka klimatyczna wspólnoty, a zależność od importowanych paliw kopalnych oraz ich niestabilne ceny odpowiadają za obecną podwyżkę. - Ceny gazu osiągnęły rekordowe poziomy w październiku. Hurtowe ceny energii elektrycznej wzrosły o ponad 200 proc. w pierwszych dziewięciu miesiącach tego roku, podnosząc ceny detaliczne. Ten gwałtowny wzrost jest wynikiem kombinacji czynników. Gospodarka światowa zaczęła odreagowywać po pandemii i jest głodna energii, zwłaszcza w Azji  - powiedział komisarz UE ds. energii Kadri Simson.

Do problemu przyczyniła się także niezwykle mroźna zima i wiosna zeszłego roku. To, zdaniem Simson, wyczerpało magazyny gazu w Europie. Z kolei mniej wiatru w Europie Zachodniej oraz mniej energii wodnej spowodowało, że kraje UE miały mniej energii z OZE. Do wzrostu cen gazu miały przyczynić się także rosnące ceny licencji emisji CO2, które wywołało ożywienie gospodarcze po pandemii.

Według Simson ceny gazu pozostaną wysokie do końca zimy. Spadku powinniśmy się spodziewać na wiosnę. Unijne magazyny mają posiadać wystarczająco dużo tego paliwa, aby zaspokoić potrzeby Wspólnoty podczas zimy.

Dołącz do ZIELONA INTERIA także na Facebooku

Unijna komisarz ds. energii podkreśliła, że szoku cenowego nie można lekceważyć. - Szkodzi naszym obywatelom, a zwłaszcza najsłabszym gospodarstwom domowym, osłabiając konkurencyjność i zwiększając presję inflacyjną. Jeśli pozostanie bez kontroli, może zagrozić ożywieniu Europy, gdy się utrzyma - oznajmiła.

Simson przypomniała też, że Europejski Zielony Ład promuje OZE, które w ostatnich miesiącach były najtańszą energią elektryczną w Europie. Z tego powodu komisarz uważa, że najlepszą odpowiedzią na rosnące ceny jest szybsze osiągnięcie 65 proc. udziału energii odnawialnej w unijnym miksie. Obecnie cel ten jest wyznaczony na 2030 r. Komisarz zaznaczyła, że w ubiegłym roku "państwa członkowskie o największym udziale odnawialnych źródeł energii w swoim miksie miały najniższe hurtowe ceny energii elektrycznej".

W przyszłym tygodniu KE ma przedstawić zestaw środków, które państwa mogą podjąć zgodnie z prawem w zakresie cen energii. Chodzi m.in. o wsparcie konsumentów i przedsiębiorców, płatności dla osób najbardziej zagrożonych ubóstwem energetycznym, czy obniżenie części podatków - poinformowała Simson.

Unijna komisarz, przypominając o tym, że UE musi także inwestować w magazynowanie zapowiedziała, że do końca roku zaproponuje reformę rynku gazu, oraz dokona przeglądu kwestii jego magazynowania i bezpieczeństwa dostaw.

Szczyt klimatyczny w Glasgow. Ostatnia szansa na neutralność klimatyczną?eNewsroom
PAP
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas