Koalicja Klimatyczna apeluje do prezydenta o weto w sprawie "Lex Izera"

Koalicja Klimatyczna chce, by prezydent Andrzej Duda zawetował "Lex Izera" - projekt ustawy, który ma umożliwić zamianę lasów, gruntów i innych nieruchomości Skarbu Państwa, którymi zarządzają Lasy Państwowe, na inne nieruchomości, by uzyskane obszary udostępniać pod inwestycje. Organizacje pozarządowe krytykują projekt za antyekologiczny i antyklimatyczny charakter.

Las.
Las.Wojciech Strozyk/REPORTEREast News
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

W ocenie Koalicji Klimatycznej ustawa całkowicie ignoruje postępujący kryzys klimatyczny oraz przyrodniczy i będzie się przyczyniać do ich pogłębienia. Lasy pomagają bowiem w adaptacji do zmiany klimatu.

- Dwa dni po publikacji raportu Międzyrządowego Zespołu ds. Zmian Klimatu (IPCC), który w bardzo obrazowy sposób ostrzega światowych przywódców i nas wszystkich przed katastrofą klimatyczną, Sejm przyjął Lex Izera, czyli ustawę pozwalającą karczować lasy i budować na ich miejscu np. fabryki - twierdzi Anna Ogniewska z Greenpeace Polska. Ekspertka Koalicji Klimatycznej podreśla, że "w momencie, gdy światowi przywódcy reagują na wnioski płynące z raportu, w polskim sejmie głosowana jest ustawa, która będzie niszczyć polskie lasy - to cenne dobro, które może wspierać nas w walce o bezpieczną przyszłość". - Głosami Zjednoczonej Prawicy oraz posłów z Kukiz15 i kilku posłów niezależnych otwiera się kolejną furtkę pozwalającą na niszczenie przyrody. Rządzący muszą wreszcie przestać robić pozorowane ruchy i projekty propagandowe. Dość ignorowania głosu najwybitniejszych naukowców i naukowczyń z całego świata - uważa Ogniewska, cytowana w komunikacie koalicji.

- Skandaliczny i niedopuszczalny był proces procedowania ustawy Lex Izera, który całkowicie pominął konsultacje społeczne i głos organizacji pozarządowych. W dobie pogłębiającego się kryzysu klimatycznego, którego katastrofalne skutki coraz częściej bezpośrednio doświadczają także Polki i Polaków, polski Sejm przepchnął ustawę, która jest jawnym zagrożeniem dla polskiej przyrody, ochrony bioróżnorodności i klimatu. W Polsce mamy do dyspozycji tysiące hektarów zdegradowanych terenów poprzemysłowych, tymczasem rząd zamierza wyciąć setki hektarów lasu pod swoje inwestycje - komentuje Dominik Olędzki, rzecznik prasowy Koalicji Klimatycznej.

Według niego prezydent Andrzej Duda specustawę może jedynie wyrzucić do kosza, ponieważ podpisanie byłoby działaniem antynarodowym, wbrew woli społeczeństwa.

- W obliczu katastrofy klimatycznej i tego, co o niej wiemy z najnowszego raportu IPCC, trzeba powiedzieć jasno - nie ma już miejsca ani czasu na inwestycje realizowane kosztem dzikiej przyrody. Rola lasów w powstrzymaniu zmiany klimatu i adaptacji do jej skutków jest nieoceniona, szczególnie gdy mówimy o lasach ochronnych, rozmieszczonych wokół dużych aglomeracji miejskich - mówi Monika Stasiak ze Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, ekspertka Koalicji Klimatycznej.

Stasiak jest zdania, że nie ma takiej inwestycji, która mogłaby usprawiedliwiać wycinkę 1250 ha lasu, a prawo powinno służyć jak najszybszemu zmniejszeniu emisji gazów cieplarnianych oraz zatrzymaniu utraty bioróżnorodności, a nie popychaniu ludzkości na skraj przepaści.

- Już w listopadzie światowi przywódcy wezmą udział w COP26 w Glasgow. Będą podejmować kluczowe decyzje w dziedzinie ochrony klimatu, bezpośrednio mające wpływ na nasze zdrowie i życie teraz i w przyszłości. Najnowszy raport IPCC nie pozostawia złudzeń, że tylko radykalna redukcja gazów cieplarnianych może uchronić nas przed coraz częstszymi i dłuższymi śmiercionośnymi falami upałów i pożarami, kolejnymi rekordami temperatur, gwałtownymi powodziami czy niszczycielskimi wiatrami - mówi Krzysztof Jędrzejewski, rzecznik polityczny Koalicji Klimatycznej.

Rzecznik stwierdza też, że decydenci zamiast rozpocząć natychmiastowe odchodzenie od paliw kopalnych, tak aby całkowicie zaprzestać spalania węgla do 2030 roku, a niewiele później także od gazu i ropy,  dodatkowo chcą bezkarnie wycinać drzewa, które spełniają ważną rolę w walce z kryzysem klimatycznym. Jego zdaniem władza przyzwyczaja nas, że jest w stanie wszystko przegłosować pod dyktando, ale nie może być przyzwolenia dla degradacji przyrody i wycinek lasów.

Do zawetowania Lex Izera wzywa także przedstawicielka MSK

- W dobie zmiany klimatu i kryzysu bioróżnorodności, takie specustawy jak Lex Izera stawiają lasy i naszą przyszłość na ostrzu noża. Lasy to sojusznicy w walce z kryzysem klimatycznym. Zgoda na wycinanie ich pod fabryki jest aktem kompletnej irracjonalności rządzących. Nie ma zgody na ignorowanie głosu społecznego i na takie wyniszczanie naszej polskiej przyrody. Zyski kilku przedsiębiorstw i grup politycznych nie mogą stać wyżej niż dobrobyt natury i bezpieczeństwo nas wszystkich. Wzywamy wobec tego Prezydenta Dudę do zawetowania tej skrajnie szkodliwej i przykrej ustawy, zagrażającej polskim lasom. Oby Prezydent nie okazał podobnej ignorancji - zaznacza Dominika Lasota z Młodzieżowego Strajku Klimatycznego.

Eksperci zwracają uwagę, że Lex Izera dotyczy teoretycznie 1250 hektarów lasów w Jaworznie i Stalowej Woli. Jednak w praktyce według nich uchyla furtkę do traktowania przyrody nie jako wspólnego dobra, które powinniśmy chronić, a jako obszarów, które można bez problemu wykarczować.

materiały prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas