Francja: Sąd nakazał rządowi przyspieszenie wypełniania zobowiązań klimatycznych

Dziewięć miesięcy - tyle czasu ma francuski rząd na wykonanie "wszystkich koniecznych kroków", by osiągnąć cele klimatyczne, do których się zobowiązał. Inaczej Pałac Elizejski będzie musiał zapłacić wysoką grzywnę.

Prezydent Francji Emmanuel Macron i premier Jean Castex
Prezydent Francji Emmanuel Macron i premier Jean CastexCHRISTOPHE ENA / POOLAFP
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

W listopadzie Rada Stanu, która jest jednocześnie organem doradczym rządu i najwyższym sądem administracyjnym, dała władzom trzy miesiące na wykazanie, że Paryż wprowadza w życie politykę klimatyczną, która pozwoli zredukować emisję gazów cieplarnianych do 2030 r. o 40 proc.

Po ośmiu miesiącach sędziowie uznali, że bez pilnego podjęcia nowych działań, ten cel jest nieosiągalny. "Rada Stanu nakazuje zatem rządowi podjęcie dodatkowych środków przed 31 marca 2022 r. w celu osiągnięcia tego celu". Rzecznik rady stwierdził, że wtedy sędziowie ocenią działania rządu i zdecydują czy nakładać na niego grzywnę.

Zdaniem Polskiej Agencji Prasowej, stanowisko rady postawiło pod znakiem zapytania wizerunek prezydenta Emmanuela Macrona jako lidera walki ze zmianami klimatycznymi. Potwierdziło jednocześnie, że cele redukcji gazów cieplarnianych są prawnie wiążące.

Ostateczny termin wypełnienia nakazu wypadnie na samym końcu kampanii prezydenckiej. Agencja AFP podkreśla, że ubiegający się o drugą kadencję i mający spore szanse na jej zdobycie Macron będzie musiał tłumaczyć się ze swojej polityki klimatycznej, która staje się głównym tematem tej kampanii.

Pomimo swojej obietnicy w 2017 r. by "uczynić naszą planetę znów zieloną", co było przytykiem wobec ówczesnego prezydenta USA Donalda Trumpa, Emmanuel Macron był krytykowany za niewypełnianie zobowiązań klimatycznych, jakich Francja podjęła się w 2015 r. w Porozumieniu paryskim.

Agencja AFP przypomina, że z tego powodu w 2018 r. w ramach sprzeciwu z funkcji ministra środowiska zrezygnował popularny aktywista Nicolas Hulot.

Tymczasem według opublikowanego dziś raportu niezależnej Wysokiej Rady ds. Klimatu, redukcje emisji gazów cieplarnianych zaobserwowane w 2020 r. rzędu ponad 9 proc. wynikały głównie ze spowolnienia gospodarczego wywołanego epidemią COVID-19.

Zdaniem Wysokiej Rady, "z powodu opóźnień, które akumulują się we Francji", roczne tempo redukcji emisji musi być "praktycznie podwojone" - do 3.3 proc. w 2024 r. Wszystko po to, aby kraj osiągnął swój cel na 2030 r.

Gabinet premiera Jeana Castexa przekazał, że przyjmuje nakaz rady do wiadomości. Jednocześnie, kancelaria szefa rządu podkreśliła, że subsydia dla samochodów elektrycznych i energooszczędnego budownictwa, a także procedowane w parlamencieprawo klimatyczne są dowodem na to, że francuskie władze zajmują się kwestii redukcji emisji.

Na początku tygodnia rząd obiecał zwiększenie swoich wysiłków. Jesienią ma ogłosić "dodatkowe rozwiązania, które pozwolą nam wypełnić nasze cele".

Sprawa trafiła do sądu na wniosek władz gminy Grande-Synthe na północnym wybrzeżu Francji. Miasteczko jest wybudowane na terenach zagrożonych zalaniem przez wywołane globalnym ociepleniem wzrost poziomu morza.

Zdaniem byłej minister środowiska Corinne Lepage, która reprezentowała samorząd, to "historyczne" orzeczenie sądu.

Z kolei przedstawiciele kampanii "Sprawa Stulecia", do której należą francuskie oddziały Oxfam i Greenpeace napisali, że "wokół rządu zaciska się pętla". 

Zdaniem francuskich mediów, działacze organizacji pozarządowych za pomocą pozwów takich jak z gminy Grande-Synthe, chcą zmusić rządy do działań.

To nie pierwsze zwycięstwo obrońców klimatu przed francuskimi sądami. W lutym Rada Stanu orzekła, że państwo jest odpowiedzialne za zaniedbania w związku z walką z ociepleniem klimatu. Jednocześnie najwyższy sąd administracyjny Francji przyznał powodom odszkodowanie w wysokości jednego euro.

Francja, która w styczniu obejmuje prezydencję w Unii, proponuje nowe regulacje dotyczące rynku handlu emisjami gazów cieplarnianych (ETS). Zmiany mają dotyczyć przemysłu, transportu i lotnictwa.

Źródło: AFP, PAP

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas