Europa nie wróci już do węgla? Wojna i pandemia przyspieszyły transformację
Od 2020 roku większość państw Unii Europejskiej zwiększyło swoje ambicje odnośnie przejścia na energię odnawialną i ograniczenia użycia paliw kopalnych w tej dekadzie. Okazuje się, że kryzys energetyczny i pandemia COVID-19 nie spowolniły zielonej transformacji, ale ją przyspieszyły.
Rosnące ceny energii i wstrzymanie łańcuchów dostaw spowodowane rosyjską inwazją na Ukrainę dla niektórych krajów stały się argumentem za spalaniem większej ilości węgla i wykupowania gazu spoza Rosji. Zaczęły nasilać się obawy, że wojna w Ukrainie zahamuje walkę ze zmianą klimatu.
Europa nie wróci już do węgla i gazu?
Jednak analiza polityki klimatycznej państw członkowskich Unii Europejskiej wskazuje na coś zupełnie przeciwnego. Spośród wszystkich 27 krajów UE, 17 zwiększyło swoje ambicje w kierunku OZE od 2020 roku - wskazują think tanki Ember, Centre for Research i Clean Air.
Jeśli uda się osiągnąć te cele, państwa członkowskie w 2030 roku będą produkować ze źródeł odnawialnych 63 proc. energii elektrycznej. Cele z 2019 r. ten poziom szacowały na 55 proc. w 2030 roku. Jednocześnie użycie węgla w energetyce ma spaść do 595 TWh w 2030 r. W 2021 roku wynosiło ono 1069 TWh.
"Europa nie wróci do węgla lub gazu, aby zapewnić sobie bezpieczeństwo. W zasadzie to jest odwrotnie - kraje wzmacniają odnawialne źródła energii" - mówi Paweł Czyżak z Ember.
Europa nie wróci do węgla lub gazu, aby zapewnić sobie bezpieczeństwo. W zasadzie to jest odwrotnie - kraje wzmacniają odnawialne źródła energii.
Zielona odbudowa staje się faktem
Niemcy i Holandia w tym roku zwiększyły już swoje cele OZE. Kraje takie jak Austria, Grecja czy Irlandia również przyspieszyły transformację w porównaniu z planami z 2020 roku. Bułgaria, Chorwacja, Słowenia i inni ustanowili daty odejścia od węgla, a Francja zaoferowała obywatelom dopłaty do ogrzewania domów ze źródeł odnawialnych.
A to wszystko nie licząc przedstawionych w maju planów Unii Europejskiej co do wzmocnienia inwestycji w OZE, oszczędności energii i wycofywania się z importu rosyjskich paliw kopalnych.
Inni analitycy wskazują jednak, że plany niektórych państw UE co do inwestycji w instalacje gazowe mogą powstrzymać zieloną rewolucję w Europie. Na dodatek kilka krajów nie potraktowało priorytetowo inwestycji w OZE od czasów pandemii COVID-19.
"Odbudowa na całym świecie jest bardzo niespójna" - powiedział Brian O'Callaghan z Uniwersytetu Oksfordzkiego, wskazując, że takie kraje jak Australia, Chiny czy Indie przeznaczyły stosunkowo małe środki na zielone inwestycje w ramach planów odbudowy po COVID-19.