Wiola i Xamara namieszają w pogodzie. Meteorolodzy są zaniepokojeni
W ostatnich dniach temperatura nas rozpieszczała. Wiele osób wykorzystało słoneczne chwile i wybrało się na spacer, czy skorzystać z kąpieli w ciepłych wodach jezior. Ale meteorolodzy mają powód do niepokoju. Wszystkiemu winny jest antycyklon Wiola, w którego zasięgu znalazł się obszar Polski.
W ostatnich dniach mogliśmy obserwować temperatury przekraczające 20 stopni. Choć w piątek i sobotę pojawi się więcej chmur i temperatura spadnie nawet do 18 stopni Celsjusza, to w kolejnych dniach znów zrobi się ciepło.
Pogoda. Nadchodzą wyże Wiola i Xamara
Pogoda w ciągu całego tygodnia niewiele będzie się zmieniała, ze względu na obecność antycyklonu (wyżu) Wiola nad Wyspami Brytyjskimi, w którego zasięgu znajduje się nasz kraj.
W kolejnych dniach nadejdzie kolejny wyż Xamara. Umiarkowane temperatury z pewnością będą sprzyjały spacerom, ale w ciągu dnia brak chmur będzie sprawiał, że może zrobić się gorąco. Już od niedzieli termometry wskażą 23 stopni Celsjusza, by w połowie tygodnia podawać temperaturę wyższą o kolejne trzy stopnie.
Obecność wyżu sprawi, że nie powinniśmy spodziewać się dużych opadów. Te pojawią się miejscowo i będą miały przede wszystkim charakter konwekcyjny, tj. związany z unoszeniem się ciepłego powietrza, a następnie jego ochładzaniem wraz z wysokością i skraplaniem pary wodnej.
Ładna pogoda to nie zawsze powód do radości
Dużo słońca, niewielkie zachmurzenie i brak opadów sprawią, że w części kraju będą panować niestety dogodne warunki do rozwoju suszy.
Już od połowy maja na wielu polskich rzekach wyraźnie widać obniżanie się poziomu wód. Najgorsza sytuacja jest w dorzeczu środkowej Odry.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) wydał ostrzeżenie hydrologiczne dla woj. zachodniopomorskiego, wielkopolskiego, lubuskiego i dolnośląskiego. Niski stan wody w rzekach to nie to nie tylko wina braku obfitych opadów, ale także zmniejszonej retencji wód podziemnych.
W północnej i zachodniej Polsce są już obszary, gdzie wskaźnik wilgotności względnej spadł poniżej 30 proc., co oznacza poważne wyczerpywanie się zasobów wodnych zgromadzonych głównie zimą i wczesną wiosną.
W północnej części Polski są miejsca, gdzie przez cały maj suma opadów nie przekroczyła 15 mm. Sytuację, oprócz słońca i wysokiej temperatury, które sprzyjają parowaniu wody, pogarsza również silny wiatr dodatkowo wysuszający glebę.
Czy w najbliższym czasie spadnie wystarczająco dużo deszczu?
Prognozy średnioterminowe na najbliższe 10 dni dają wyraźny powód do niepokoju. W wielu regionach deszcz się nie pojawi, a jeśli już będzie padało, to będzie to raczej przelotny i słaby deszcz.
Nawet jednorazowe większe opady, które mogą się pojawić w piątek 2 czerwca (Tatry), poniedziałek 12 czerwca (Podkarpacie) i wtorek 13 czerwca (woj. lubuskie) nie poprawią sytuacji.
W takiej sytuacji warto również zaangażować się w przeciwdziałanie skutkom suszy. Chodzi m.in. rozsądne wykorzystanie wody w gospodarstwie domowym, gromadzenie wody w ogrodzie i rozwagę w koszeniu trawników (zachęcanie do zakładania łąk kwietnych).
Meteorolodzy zwracają także uwagę, aby nie rozpalać ognisk i zabierać ze sobą śmieci z lasu. Taka sytuacja pogodowa oznacza duże zagrożenie pożarowe.