W Tatrach pada śnieg. Nie przeczy to globalnemu ociepleniu
Magdalena Mateja-Furmanik
W Tatrach spadł śnieg. Słowacka strona gór już pokryła się białą warstwą - strona polska jest nieco cieplejsza. Temperatura w górach jest bliska 0 stopni. Z kolei okolicznych miejscowościach temperatura w środę sięgnęła 8 stopni. Nie przeczy to jednak globalnemu ociepleniu.
Górale widzieli śnieg na Podhalu dosłownie w każdym miesiącu w roku. Anomalie pogodowe nie budzą zdziwienia mieszkańców, lecz zawsze są pewnym szokiem dla ludzi na co dzień nieprzebywających w okolicy Tatr.
Łomnica (2634 m n.p.m.), drugi najwyższy szczyt w Tatrach, zmienił kolor na biały. Polskie góry zachowały szatę letnią, lecz może się to jeszcze zmienić. Temperatury oscylują w okolicy zera.
Ostrożność w górach
Turyści wybierający się w góry powinni zabezpieczyć się przed niekorzystnymi warunkami pogodowymi. Warto wziąć ze sobą kurtkę, czapkę i rękawiczki, by zabezpieczyć się przed ewentualnymi odmrożeniami. Nie można zapominać o odpowiednim obuwiu.
Pomimo opadów śniegu nie ma konieczności zabierania ze sobą raczków ani raków.
Co z globalnym ociepleniem?
Parę zimniejszych dni nie przeczy występowaniu globalnego ocieplenia. Jak sama nazwa wskazuje, opisuje ono zjawisko globalne, a nie lokalne. Opad śniegu w Tatrach to zjawisko lokalne, a nie globalne. Jeśli jednak weźmiemy globalną sumę temperatur z różnych miejsc na całym świecie, to wniosek jest jednoznaczny - globalna temperatura systematycznie rośnie.
W stosunku do epoki przedindustrialnej - czyli zanim zaczęliśmy emitować ogromne ilości CO2 do atmosfery - globalna temperatura wzrosła o 1,2 stopnia Celsjusza.
Czy to niewiele? Dla porównania globalna temperatura w okresie ostatniej epoki lodowcowej była o 5 stopni Celsjusza niższa niż obecnie. Oznacza to, że w skali całego świata nawet niewielkie odchylenia od temperatury mają groźne skutki.
Globalnego ocieplenia o 2 stopnie Celsjusza nie można porównać do różnicy między letnim dniem z 24 i 26 stopniami na termometrze. Bardziej adekwatnym byłoby porównać je do temperatury ciała wynoszącej 36,6 i 38,6. Różnica jest kolosalna.