Polska marnuje zieloną energię. "Zaczyna być problem"
Oprac.: Jakub Wojajczyk
W dyskusjach na temat energetyki w Polsce odnawialne źródła energii i atom są często poruszanymi tematami. Nadal zbyt mało mówi się jednak o sieciach energetycznych, które są "być albo nie być" dla wszystkich źródeł energii, nie tylko odnawialnych. Ze względu na przestarzałą infrastrukturę prąd wytwarzany przez wiatraki czy fotowoltaikę się marnuje - ostrzega Tobiasz Adamczewski, ekspert Forum Energii.
"Widzimy, że doszliśmy do pewnego punktu, w którym zaczyna być problem" - alarmuje Tobiasz Adamczewski w rozmowie z Przemysławem Białkowskim z Zielonej Interii. Polki i Polacy instalują coraz więcej fotowoltaiki, ale to nie znaczy, że cała energia ze słońca jest wykorzystywana.
Jak nie zmarnować energii z fotowoltaiki i wiatraków?
Gdy generowany ze źródeł odnawialnych prąd nie jest zużywany na bieżąco, a lokalna sieć nie jest wystarczająco elastyczna, energia będzie się marnować. "Wtedy falowniki instalacji automatycznie się wyłączają. Prąd nie może mieć zbyt wysokiego napięcia, bo inaczej może uszkodzić urządzenia w naszych domach" - tłumaczy ekspert. Oznacza to, że część energii po prostu się marnuje.
Dla osób, które wytwarzają u siebie energię np. z paneli fotowoltaicznych oznacza to stratę i wyższe rachunki za energię. "Kluczowym elementem w tej układance jest elastyczność. Czyli odpowiednie dobieranie poboru energii" - wskazuje Tobiasz Adamczewski.
Specjalista radzi osobom, które wytwarzają w gospodarstwach domowych energię z odnawialnych źródeł, aby korzystali z niej wtedy, gdy generacja prądu jest największa. "Gdy widzimy, że dzień jest słoneczny, a mamy panele fotowoltaiczne, wtedy powinniśmy nastawić pralkę, zmywarkę do naczyń i inne 'prądożerne' urządzenia" - sugeruje ekspert.
Ważną kwestią, oprócz zmodernizowania sieci energetycznych, jest także magazynowanie energii. Inwestycje w tego typu urządzenia pozwalają wykorzystać prąd wyprodukowany w bardziej dogodnych warunkach w niemal dowolnym momencie.