Jak to jest przejść wszystkie ulice Krakowa?
Każdemu brakuje czasami motywacji do spaceru. W takich chwilach inspiracją może być przykład Kamila Bąbla, blogera i twórcy internetowego, który planuje przejść wszystkie ulice w Krakowie. Do tej pory udało mu się zrealizować już 94 proc. planu. W rozmowie z Przemysławem Białkowskim zdradza, co udało mu się zaobserwować podczas uważnego przemierzania miasta.
Swój projekt rozpoczął w sierpniu 2019 r. Pomysł przyszedł do niego spontanicznie, jednak po przejściu pierwszych ulic postanowił sobie, że dotrwa w nim do końca. Inspirację czerpał z Matta Greena - Amerykanina, który przeszedł wszystkie ulice Nowego Jorku.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy krakowski piechur postawił przed sobą nietypowe wyznanie. Poprzednio przebiegł maraton tyłem, co zajęło mu 5 godzin 59 minut i 28 sekund. W ten sposób chciał sprawdzić swoją konsekwencję i upór.
Kamil Bąbel dziennie robi około 10-12 tys. kroków - przyznaje, że nie jest do imponująca liczba. Podkreśla, że wyzwanie tkwi w głowie, a nie w mięśniach - w jego projekcie przede wszystkim liczy się oryginalna koncepcja.
Przyznaje, że w trakcie realizacji wyzwania najważniejsza dla niego jest konsekwencja i jakość spaceru. W projekcie nie chodzi o to, by jak najszybciej "zaliczyć" wszystkie ulice, lecz by poznać miasto, w którym żyje. Z tego powodu podczas przemierzania kolejnych ulic stara się zachować pełną uważność - idzie spokojnie, nie słucha w tym czasie muzyki, rzadko z kimś rozmawia. Zamiast tego stara się wyostrzyć wszystkie zmysły, by być jak najbardziej obecnym w danym miejscu. Jest to dla niego ważne, ponieważ w ten sposób dzięki spacerom nie tylko wzmacnia kondycję, ale również rozwija swoje zdolności kognitywne.
Podczas czterech lat realizacji projektu pan Kamil zetknął się z wieloma nietypowymi sytuacjami. Wspomina, że duże wrażenie zrobił na nim ekscentryczny dom Dzidzianny Solskiej - sławnej krakowskiej wróżki i aktorki. Raz na swojej drodze spotkał węża, którego prawie nadepnął.