Jak się nie dać nabić w butelkę wybierając produkty ekologiczne

Coraz częściej wybieramy produkty z etykietą "przyjazne dla środowiska" i coraz częściej dajemy się oszukać. Czym tak naprawdę są produkty ekologiczne i jak je wybierać wyjaśnia ekonomista prof. Mariusz Maciejczak w rozmowie z Przemysławem Białkowskim. Podcast Stowarzyszenia Program Czysta Polska i Zielonej Interii.

article cover
INTERIA.PL
INTERIA.PL

Konsumenci coraz częściej wybierają produkty z etykietką "przyjazne dla środowiska". W efekcie, coraz silniejsze jest zjawisko "pseudoekologicznego marketingu". To praktyka polegająca na przekonywaniu klientów, że przedsiębiorstwo jest zaangażowane w działania na rzecz ochrony środowiska.

- Produkty wytworzone zgodnie z zasadami ekologii są droższe. Jednocześnie konsumenci poszukują właśnie takich produktów, więc nieuczciwi producenci próbują nas oszukać. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze - mówi prof. Mariusz Maciejczak, ekonomista ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.

Produkty, żeby być nazwane ekologicznymi, muszą spełnić konkretne warunki. Ekspert zaznacza, że certyfikowaniem żywności zajmują się oficjalnie akredytowane organizacje, a normy są wyśrubowane. - O ile jednak w przypadku żywności kryteria są jasno sprecyzowane, to inne produkty, jak ubrania czy kosmetyki, nie mają standardu, który byłby powszechnie akceptowany - mówi prof. Maciejczak.

Z badań zleconych przez Komisję Europejską wynika, że prawie połowa twierdzeń dotyczących ekologiczności produktów promowanych w internecie nie jest poparta dowodami. W przedsiębiorstwach sektorów, takich jak odzieżowy, kosmetyczny czy AGD twierdzenia dotyczące ekologiczności regularnie są przesadne, fałszywe lub wprowadzają w błąd, potencjalnie kwalifikując się, jako nieuczciwe praktyki handlowe w świetle przepisów.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas