Awantura o Puszczę Białowieską. Spór rozwiąże UNESCO

Transgraniczny Obiekt Światowego Dziedzictwa UNESCO "Białowieża Forest" obejmuje ok. 141 tys. ha, a całkowita powierzchnia wynosi ponad 308 tys. ha. Puszcza Białowieska jest obiektem unikatowym w skali Europy oraz świata. Ekolodzy obawiają się, że spokój w pierwotnej puszczy może znów zostać zakłócony.

article cover
INTERIA.PL
Puszcza Białowieska jako dziedzictwo UNESCOINTERIA.PL

Puszcza Białowieska jest od 2014 r. wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Obecność danych obiektów na tej liście jest wyrazem uznania wyjątkowej wartości różnych miejsc, w tym terenów przyrodniczych. 

Zgodnie z wytycznymi UNESCO każdy obszar wpisany na listę powinien mieć plan zarządzania, aby pomóc w jego dalszej ochronie. Taki też plan przygotował w 2022 r. Instytut Ochrony Środowiska w ścisłej współpracy z pełnomocnikiem rządu ds. leśnictwa i łowiectwa Edwardem Siarką. Plan został przedstawiony w lipcu br. Pierwsze działania mające na celu utworzenie planu zarządzania rozpoczął Jan Szyszko - nieżyjący już minister środowiska.

Symbolem Parku jest żubr, największy ssak lądowy w Europie123RF/PICSEL

W projekcie "Zintegrowanego planu zarządzania dla obiektu światowego dziedzictwa UNESCO Puszcza Białowieska" pojawił się temat wyjęcia spod ochrony sporego kawałka terenu puszczy objętego ochroną. 

Przedstawiony projekt planu zarządzania Puszczą Białowieską jako obiektem UNESCO zakłada wyłączenie z ochrony części starodrzewów (np. drzewostany w wieku 254 lat w okolicy Białowieży) oraz siedlisk rzadkich i zagrożonych gatunków - informują organizacje ekologiczne. Co może w związku z tym zmienić się w puszczy?

"Sytuacja w puszczy jest poważna." - mówią ekolodzy. Zmiany uwzględnione w planie doprowadzą znów do ogromnej wycinki w prastarej puszczy.

Zmiany w puszczy. Co może się zmienić?

Puszcza Białowieska jest podzielona na kilka stref podlegających ochronie. Są to specjalne wydzielone strefy od I do IV.

Według projektu zintegrowanego planu zarządzania aż 62 km2 terenu puszczy mogą zostać wyłączone ze strefy III, a kiedy trafią do strefy, IV tereny będą mogły zostać przekształcone, np. poprzez wycinkę. III strefa stanowi aż 10 proc. powierzchni puszczy.

Lasy Państwowe razem z resortem środowiska przygotowują się do kolejnej dewastacji Puszczy Białowieskiej.
Sylwia Szczutkowska z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot

Organizacje przyrodnicze oraz strona społeczna, którą reprezentują, nie chcą, aby puszcza została znów podzielona i zdewastowana. Niektóre drzewa znajdujące się w strefie III mają 250 lat. "Drzewa przetrwały obie wojny światowe, a teraz są zagrożone przez Lasy Państwowe" - mówi Sylwia Szczutkowska z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot i dodaje, że leśnicy mają już plany dotyczące przekształcenia puszczy.

"Puszcza będzie cięta i zostanie zdewastowana. Zostanie zmieniona w przemysłowy las" - ostrzega ekolożka.

Zmiany, jakie proponuje strona polska (Lasy Państwowe i Ministerstwo klimatu i środowiska) muszą jednak zostać zaakceptowane przez komitet UNESCO.

Co na to UNESCO?

Projekt zarządzania puszczą ma trafić do komitetu UNESCO, aby ten zdecydował, czy plany leśników są zgodne z polityką ochrony tego dziedzictwa. Zanim jednak plan został przesłany do UNESCO, ekolodzy wspólnymi siłami przygotowali apel do komitetu.

Ponad 100 polskich organizacji wysłało list, w którym apelują o odrzucenie obecnego planu zarządzania puszczą. "Nie wierzymy, że UNESCO przepuści plan Lasów Państwowych" - mówi Sylwia Szczutkowska i dodaje, że w 2017 r. komitet UNESCO stwierdził, że niedopuszczalne są zmiany stref w Puszczy Białowieskiej.

Ministerstwo klimatu i środowiska zapowiadzieło, że będzie chronić najcenniejsze obszary w Puszczy Białowieskiej. Ekolodzy są jednak sceptyczni wobec tych obietnic i wspominają wydarzenia sprzed 6 lat, które mogły doprowadzić do zniszczenia obiektu dziedzictwa.

W 2017 r. polskie społeczeństwo wykazało się determinacją w związku z masową wycinką prowadzoną w Puszczy Białowieskiej. Aktywiści bronili przyrody własnym ciałem. Finalnie wywalczono pozostawienie puszczy w spokoju. 

"Puszcza nie potrzebuje żadnych działań człowieka. Puszcza samoczynnie się reguluje, a człowiek nie jest tutaj do niczego potrzebny" - mówi Sylwia Szczutkowska. 

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas