Zaskakujące dane. W ciągu 10 lat zima w Polsce skróciła się o 3 tygodnie

W ciągu ostatniej dekady Polska straciła prawie trzy tygodnie zimy ze względu na zmianę klimatu wywołaną przez spalanie ropy naftowej, gazu i węgla - alarmuje nowy raport.

Obserwacje naukowców wskazują, że w ciągu zaledwie 10 lat zima w Polsce skróciła się średnio o trzy tygodnie
Obserwacje naukowców wskazują, że w ciągu zaledwie 10 lat zima w Polsce skróciła się średnio o trzy tygodnieARKADIUSZ ZIOLEK/East NewsEast News

Spośród 123 przeanalizowanych krajów, Polska jest jednym z krajów najmocniej dotkniętymi zmianami klimatu i zajmuje pod tym względem 5. miejsce na świecie - wynika z najnowszego badania niezależnej grupy badawczej Climate Central.

Zima w Polsce jest coraz krótsza. Gdzie jest najgorzej?

Badacze przeanalizowali dzienne minimalne temperatury w miesiącach zimowych (grudzień, styczeń, luty) i sprawdzili, ile w ilu przypadkach zanotowano ujemne temperatury. Następnie porównano je z modelami braku zmiany klimatu.

Najwięcej dni zimowych utraciły Szczecin (23), Lublin (21), Gdańsk (21) i Poznań (21), najmniej - Wałbrzych (16).

"Polska i jej sąsiedzi należą do krajów najbardziej dotkniętych wzrostem liczby dni zimowych powyżej zera z powodu zmian klimatu. Odzwierciedla to fakt, że Europa ociepla się dwa razy szybciej niż średnia globalna" - podkreśla Kristina Dahl, wiceszefowa ds. naukowych w Climate Central.

W Europie zmiany najmocniej dotykają Niemcy, Polskę, Czechy i Belgię. W ostatniej dekadzie 44 proc. miast (393 z 901) doświadczyło utraty co najmniej 7 dni zimowych ze względu na zmiany klimatu.

35 z nich utraciło 3 tygodnie zimy, a Fuji w Japonii, Khujand w Tadżykistanie, Werona we Włoszech, Bergen w Norwegii i Ryga na Łotwie nie odnotowały zimy co najmniej przez dodatkowy miesiąc.

Dane z raportu Climate Central są zgodne z wieloletnimi obserwacjami, które prowadzimy w naszym ośrodku. Już w tej chwili notujemy wzrost średniej temperatury o niespełna stopnie Celsjusza od początku pomiarów w 1886 roku. To bardzo dużo
mówi Piotr Krzaczkowski, kierownik Wysokogórskiego Obserwatorium Meteorologicznego IMGW na Śnieżce.

Taki stan rzeczy będzie miał bezpośredni wpływ m.in. na sytuację hydrologiczną w Polsce. Przez mniejsze opady śniegu i wyższe temperatury pogłębiać się będzie susza. Gdy bowiem śnieg szybko topnieje, szybko zaczyna brakować wody. Wolno topniejący śnieg zapewnia jej stały zapas, np. dla roślin, które zaczynają na wiosnę budzić się do życia.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas