Wylesianie wysusza tropiki. Im mniej drzew, tym mniej deszczu

Dane satelitarne pokazują, że opady deszczu w regionach tropikalnych na całym świecie spadły na obszarach wylesionych. Oznacza to, że wraz ze spadkiem liczby drzew, będą one coraz silniej odczuwać wywołane zmianami klimatu susze.

Naukowcy wykazali, że wylesianie jest bardzo groźne dla lasów tropikalnych. Może nawet prowadzić do mniejszych opadów
Naukowcy wykazali, że wylesianie jest bardzo groźne dla lasów tropikalnych. Może nawet prowadzić do mniejszych opadów123RF/PICSEL
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Jak wykazała analiza danych satelitarnych, w tych tropikalnych regionach, gdzie najszybciej przebiega proces wylesiania, najszybciej spadają opady deszczu. To z kolei prowadzi do spadku plonów na gruntach rolnych, często lokowanych w miejscu wyciętych lasów. To prowadzi do błędnego koła - spadające plony powodują, że wycinanych jest coraz więcej lasów. To z kolei jeszcze bardziej obniża plony. Mniejsze opady zwiększą również ryzyko pożarów i zmniejszą szanse na przetrwanie pozostałego lasu.

Mniej deszczu w lasach tropikalnych

Liście roślin tworzących lasy tropikalne odparowują ogromne ilości wody, która wraca w postaci deszczu spadającego na pobliskie obszary. Kiedy wycina się lasy, mniej wody powraca do atmosfery. Modele klimatyczne sugerują, że efekt ten zmniejszy łączne opady, ale do tej pory badania obserwowanych zmian w opadach koncentrowały się na określonych regionach, a nie na tropikach jako takich.

Kilka wcześniejszych badań wykazało wzrost opadów na niektórych wylesionych obszarach. Uważa się, że dzieje się tak, ponieważ wylesione obszary są gorętsze niż otaczający je las, co prowadzi do podgrzania znajdującego się nad nimi powietrza, które unosząc się, wywołuje lokalne opady deszczu.

Aby uzyskać lepszy ogólny obraz, badacze przyjrzeli się danym satelitarnym pokazującym, jak pokrywa lasów w Amazonii, Kongo i Azji Południowo-Wschodniej zmieniła się w latach 2003-2017. Następnie porównali to z pomiarami opadów deszczu w tych regionach. Naukowcy przeanalizowali również dane w różnych skalach, od 25 do 40 000 kilometrów kwadratowych. W mniejszych skalach nie stwierdzili żadnych zmian w średnich opadach - w niektórych miejscach nastąpił wzrost, ale równie często odnotowywano spadki.

Strumień zamiast Amazonki

W większej skali efekt był jednak jasny. Gdy naukowcy przyglądali się tropikalnym regionom w największej skali, odnotowali spadek opadów o 0,25 milimetra miesięcznie na każdy punkt procentowy utraconego lasu.

Deszcze generowane przez tropikalne dżungle zasilają nie tylko rolnictwo, ale są też odpowiedzialne za istnienie wielkich, płynących przez nie rzek takich, jak Amazonka. Ich wyschnięcie miałoby katastrofalne konsekwencje.

Jeśli opady będą nadal spadać w takim samym tempie, jak wycinane są lasy, całkowite wylesianie doprowadziłoby do spadku opadów o 10 lub 20 procent w dotkniętych regionach. Ale możliwe jest, że spadek może przyspieszyć, gdy zostanie osiągnięty punkt krytyczny.

Weterynarze popełniają samobójstwa, studenci weterynarii mają depresjęINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas