"Tydzień bez mięsa" z Greenpeacem. Ambasadorami akcji Magdalena Popławska i Michał Piróg

Jedzenie mięsa to indywidualna decyzja, która ma jednak wpływ na życie innych ludzi i zwierząt. Z produkcją mięsa i innych produktów odzwierzęcych wiążą się wysokie emisje gazów cieplarnianych i destrukcja środowiska naturalnego. Dlatego właśnie Greenpeace zachęca do wypróbowania diety bezmięsnej przez tydzień.

Roślinny obiad.
Roślinny obiad.ROMEO GACADAFP

"Tydzień bez mięsa" to kolejna odsłona kampanii Greenpeace'u na rzecz ograniczenia spożycia mięsa, do której organizacja zaprosiła między innymi Magdalenę Popławską i Michała Piróga. 

Przez tydzień, każdego dnia, ekolodzy dzielą się faktami na temat przemysłu mięsnego, ciekawostkami dotyczącymi diety roślinnej i jesiennymi przepisami do samodzielnego przygotowania w domu. Chcą także pokazać, że "jedząc mniej mięsa, można działać na rzecz naszego zdrowia, przyrody i klimatu".

- W ramach "Tygodnia bez mięsa" codziennie wysyłamy do chętnych mail, w którym zwracamy uwagę na wiele różnych problemów związanych z produkcją i konsumpcją mięsa. Mowa tu o problemach klimatycznych, środowiskowych, jak i zdrowotnych. W tym drugim przypadku chodzi zarówno o konsekwencje indywidualne, czyli wpływ spożycia szczególnie czerwonego i wysoko przetworzonego mięsa na zdrowie, jak i o choroby odzwierzęce, którym sprzyja hodowla przemysłowa zwierząt, a które stają się coraz większym problemem - mówi Krzysztof Cibor, koordynator zespołu "Przyroda" Greenpeace Polska. - Jednocześnie w newsletterze znajdą się też przepisy, które będą pokazywać, jak z prostych składników można przyrządzić bezmięsne potrawy, które są w stanie zapewnić wszystkich potrzebnych substancji odżywczych. 

Organizacja przez tydzień codziennie postanowiła dawać chętnym wskazówki jak zmienić swoją dietę na taką, która ma być korzystna dla zdrowia i planety. W kampanii biorą udział znane osoby, które dzielą się swoimi historiami dotyczącymi ograniczania spożycia mięsa, bądź weganizmu. 

Twój wybór ma znaczenie

Cibor podkreśla również, że w przypadku diety, nasze indywidualne wybory są niezwykle ważne i realnie wpływają na środowiskowy ślad produkcji mięsa. 

- Zawsze kiedy mówimy o konieczności globalnej zmiany, pojawia się argument, że potrzeba zmian systemowych, a nie indywidualnych. I to prawda, że np. w sprawie emisji z energetyki problemu nie rozwiąże to, że będziemy częściej gasić światło. Tu potrzeba zmiany źródła otrzymywania energii. Jednak jeśli chodzi o sprawę żywności odzwierzęcej, sprawa jest bardziej skomplikowana. Dieta to kwestia w dużej mierze kulturowa. Dlatego tutaj indywidualne wybory mają duże znaczenie. Istotne jest też to, że ograniczenie konsumpcji mięsa wyjdzie na zdrowie nie tylko planecie, ale i nam samym - mówi Cibor. 

Jednak ekspert zaznacza, że są pewne ruchy, które powinni wykonać decydenci. 

- Przede wszystkim trzeba skończyć z ogromnymi subsydiami dla produkcji żywności odzwierzęcej w UE, co sprawia, że te produkty są w sztuczny sposób bardzo tanie - płacimy za to wszyscy. Jednocześnie w miejsce tego należy wspierać uprawę żywności roślinnej bezpośrednio do spożycia przez ludzi. Potrzeba wsparcia finansowego, dzięki któremu rolnicy będą mogli przejść na tego rodzaju działalność. Dzisiaj w Europie prawie 70 proc. roślin uprawnych jest przeznaczone na paszę dla zwierząt hodowlanych, co oznacza, że mniej więcej taka część środków na wsparcie rolnictwa subsydiuje produkcję mięsa - stwierdza ekspert Greenpeace'u. 

Greenpeace podkreśla, że z badań prowadzonych na terenie Europy, w Polsce i całej Unii Europejskiej wynika, że jemy za dużo mięsa, kilka razy więcej niż zalecane przez lekarzy normy. Organizacja wskazuje, że jedzenie na masową skalę mięsa i nabiału produkowanego na fermach przemysłowych, "naraża na ryzyko nowych pandemii, rujnuje klimat i przyrodę". 

Dołącz do akcji

- Inicjatywa zwraca uwagę na to, że obecny poziom produkcji i konsumpcji mięsa prowadzi nas do katastrofy. Musimy zmniejszyć ilość produkowanego mięsa i zakończyć przemysłową hodowlę zwierząt, żeby ochronić planetę, klimat, ratować lasy, chronić zdrowie ludzi i dbać o dobrostan zwierząt. Do naszej akcji można dołączyć bez względu na to, co, gdzie i kiedy jesz. Chcemy zaprosić jak najwięcej osób do tego, żeby wspólnie z nami spróbowały podejść do swoich wyborów inaczej. Dzięki niewielkim zmianom codziennych nawyków każda i każdy z nas może w prosty sposób skuteczniej zadbać o planetę - mówi Dominika Sokołowska z Greenpeace.

Aby dołączyć do akcji "Tydzień bez mięsa" należy zapisać się na newsletter na stronie internetowej. Każda osoba, która zapisze się, codziennie przez cały tydzień będzie otrzymywać specjalnie dedykowane maile dotyczące kampanii. 

- Dlaczego warto nie jeść zwierząt? Warto spróbować czegoś nowego? Czegoś zdrowszego? Czegoś, co zmienia świat... i ratuje życie. Bo decyzja o niejedzeniu lub ograniczeniu mięsa, ma wpływ i na twoje zdrowie, i na życie innych istot i na całe środowisko naturalne. Dla mnie to było oczywiste, jak tylko wyszłam z domu rodzinnego, bo wiedziałam, że za bardzo czuję tak, jak inne zwierzęta, żeby je jeść. Choć 20 lat temu to było określane fanaberią, teraz gdy stoimy na granicy katastrofy klimatycznej, to jest nasz obywatelski obowiązek. Dołączcie do nas - nawołuje Magdalena Popławska, aktorka zaangażowana w kampanię.

Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas