Topniejące lodowce uwalniają do wody metale ciężkie. Zbadali to Polacy
Polscy naukowcy z PAN i UŚ zwracają uwagę na problem związany ze zmianami klimatu. Badania wykazały, że topniejące lodowce uwalniają do wody mnóstwo zanieczyszczeń uwięzionych w lodzie przez wiele lat. Są to m.in. metale ciężkie, których stężenie jest wysokie i ma to wpływ na czystość wód arktycznych.
Badania przeprowadzone przez rodzimych naukowców stacjonujących w Polskiej Stacji Polarnej Hornsund na Spitsbergenie wykazały, że wraz z topniejącymi lodowcami do wód arktycznych przedostają się zanieczyszczenia, które dotychczas były uwięzione w lodzie. Dotyczy to metali ciężkich, w których przypadku zaobserwowano nienaturalne stężenie.
Topniejące lodowce uwalniają do wody metale ciężkie
Badania naukowców przeprowadzone w regionie stacji polarnej wykazały, że stężenie metali ciężkich w wodzie przy samych lodowcach jest około 2-3 razy większe w porównaniu do innych części fiordu. To oznacza, że są uwalniane w trakcie topienia się lodu. Wraz z dodatkową cieczą przedostają się metale, których poziom jest zbliżony do otwartych wód Bałtyku.
Problem jest o tyle niepokojący, że region Arktyki uważa się za najmniej skażony działalnością człowieka obok Antarktydy. Przedostające się do wody metale ciężkie mogą mieć wpływ na tamtejszą faunę oraz florę. Stąd też decyzja związana ze zbadaniem skali zjawiska. Uczeni chcą ocenić, jak duże zagrożenie może to mieć dla zwierząt oraz roślin.
Niektóre z metali ciężkich (wymienia się rtęć, kadm czy ołów) mogą wywierać bardzo negatywny skutek na organizmy zwierząt. Wymienia się m.in. układ immunologiczny oraz narządy wewnętrzne. Niektóre z nich mają również właściwości rakotwórcze.
Przy samym lodowcu te wartości wynoszą 2-3-krotność naturalnego stężenia i są kilkukrotnie większe niż w dalszej części fiordu. Nie jest to drastyczna wartość, ale jednak czystość arktycznych wód jest naruszona, a proces może postępować. - wyjaśnia kierowniczka badań dr hab. Agata Zaborska, prof. Instytutu Oceanologii PAN w rozmowie z Nauką w Polsce.
Zanieczyszczenia lodu głównie z Europy
Lodowce Arktyki nie zostały zanieczyszczone metalami ciężkimi w sposób naturalny. Pochodzą one głównie z terenów zurbanizowanych Europy czy Azji i szacuje się, że dotyczy to przykładowo około 70-80 proc. ołowiu, który został znaleziony w północnym lodzie. Skąd jego obecność? Na lodowcach wziął się z opadów śniegu, który to następnie zamarzł.
Samo stężenie metali ciężkich na obecny moment nie jest jeszcze alarmujące, ale naukowcy zwracają uwagę na trend. Jeśli ten utrzyma się w przyszłości, to problem zacznie narastać. Obecne wysiłki uczonych mają na celu przewidywanie ewentualnych konsekwencji dla Arktyki.