Pływające panele słoneczne mogłyby zasilić w energię aż jedną trzecią świata

Naukowcy przekonują na łamach badania opublikowanego w magazynie Nature Sustainability, że 115 tys. zbiorników zaporowych, jakimi dysponujemy na całym świecie, skrywa ogromny potencjał czystej energii i mogłoby zasilić aż jedną trzecią świata.

Pływające panele słoneczne mają potencjał zasilenia jednej trzeciej świata
Pływające panele słoneczne mają potencjał zasilenia jednej trzeciej świata123RF/PICSEL

Panele słoneczne zainstalowane na zbiornikach zaporowych mogłyby generować energię elektryczną wystarczającą do zasilenia jednej trzeciej świata, a do tego mają inne zalety, tj. zmniejszają parowanie poprzez zacienienie wody, a także pozwalają na zachowanie gruntów do innych zastosowań.

Pływająca fotowoltaika może zasilić w energię jedną trzecią świata

Międzynarodowy zespół naukowców obliczył, że 30-procentowe pokrycie globalnych zbiorników mogłoby wyprodukować 9434 terawatogodzin (TWh) energii rocznie, co zaspokoiłoby ponad dwukrotnie zapotrzebowanie na energię w całych Stanach Zjednoczonych.

A biorąc pod uwagę, że roczne globalne zużycie energii szacuje się na 22 800 TWh, pływająca fotowoltaika na jednej trzeciej powierzchni zbiorników mogłaby zaspokoić jedną trzecią światowego zapotrzebowania.

Biorąc pod uwagę bliskość większości zbiorników do skupisk ludności i potencjał rozwoju dedykowanych lokalnych systemów zasilania, stwierdzamy, że 6256 społeczności i/lub miast w 124 krajach, w tym 154 metropolii, mogłoby być samowystarczalnych dzięki lokalnym pływającym elektrowniom fotowoltaicznym
czytamy w badaniu.

Pływające panele pomogą w osiągnięciu celów klimatycznych?

Naukowcy doprecyzowują, że największe korzyści z tego tytuły mogliby uzyskać trzej najwięksi truciciele, czyli Brazylia, Chiny i Indie, więc nie pozostałoby to również bez wpływu na klimat. Co warto podkreślić, Państwo Środka już testuje korzyści takiego rozwiązania za sprawą pływającej farmy słonecznej Dezhou Dingzhuang, która generuje rocznie ponad 320 MWh energii elektrycznej.

I wydaje się, że może to być trend cieszący się coraz większym zainteresowaniem, bo koszty paneli słonecznych znacznie spadły w ostatnich latach, oferując opłacalny sposób na zwiększenie wykorzystania odnawialnych źródeł energii. 

Co więcej, jedną z największych przeszkód w ich instalacji - poza ceną oczywiście - jest konieczność zabezpieczenia ogromnych obszarów, co budzi sprzeciw nie tylko działaczy na rzecz ochrony przyrody, więc wykorzystanie pływających paneli na istniejących zbiornikach wodnych wydaje się godzić wszystkie strony.

Globalne zużycie energii i przyjęcie celów zrównoważonego rozwoju w celu ograniczenia emisji dwutlenku węgla ze spalania paliw kopalnych zwiększają zapotrzebowanie na czystą energię, w tym energię słoneczną. Pływające systemy fotowoltaiczne (FPV) na zbiornikach są korzystniejsze w porównaniu z tradycyjnymi naziemnymi systemami słonecznymi pod względem ochrony gruntów, poprawy wydajności i zmniejszenia strat wody
tłumaczą naukowcy.
W Japonii zakwitły wiśnie. Dla mieszkańców to czas radościHARUMI OZAWA / AFPTV / AFPAFP