Deszcz zamiast śniegu. Zamiast zasp będziemy mieli powodzie

Wyższe temperatury zwiększają ilość opadów, które spadają w postaci deszczu zamiast śniegu. To oznacza poważne kłopoty dla miejsc tradycyjnie pokrytych zimą grubą warstwą śniegu, bo gwałtowne zimowe deszcze będą powodować powodzie.

Czy nasze wnuki będą wiedziały, czym jest śnieg?
Czy nasze wnuki będą wiedziały, czym jest śnieg?MARK R. CRISTINOAFP
partner merytoryczny
banner programu czyste powietrze

Rosnące temperatury sprawiają, że zimą coraz częściej zamiast śniegu pada deszcz. Nowe badanie pokazuje, że wiąże się z tym poważne zagrożenie. Coraz częstsze nietypowe ulewy sprawiają, że w wielu częściach świata zimowe powodzie będą coraz powszechniejsze i coraz bardziej dotkliwe.

"Wiemy już, że globalne ocieplenie zwiększa sumę opadów" stwierdza Mohammed Ombadi z Lawrence Berkeley National Laboratory w Kalifornii. Atmosfera może pomieścić około 7 proc. więcej pary wodnej na każdy stopień Celsjusza ocieplenia.

Wiadomo również, że wyższe temperatury powodują więcej opadów śniegu w postaci deszczu. Jednak nie było jasne, w jaki sposób ta zmiana przyczynia się do ekstremalnych opadów deszczu, powodujących powodzie i erozję gleb. 

Ombadi i jego współpracownicy przyjrzeli się zapisom pogodowym z półkuli północnej obejmujących okres od 1950 do 2019 roku. Starali się wyłowić to, jak zmieniają się wzorce ekstremalnych opadów. Wykorzystali też modele klimatyczne do prognozowania tych wzorców w różnych scenariuszach emisji.

Nawałnice i powodzie

W miejscach, w których zazwyczaj znajduje się gruba warstwa śniegu, takich jak Himalaje, Alpy i Sierra Nevada w USA, intensywność ekstremalnych opadów wzrosła średnio o 15 proc. na każdy stopień ocieplenia, czyli ponad dwukrotnie więcej niż wynosi średni wzrost globalny. Modele wykazały, że głównym czynnikiem stojącym za zwiększoną intensywnością ekstremalnych opadów jest fakt, że miejsce śniegu coraz częściej zajmuje tam deszcz. 

Przykładami katastrof pogodowych wywołanych właśnie przez nietypowe, zimowe opady deszczu mają być m.in. tegoroczne powodzie w Kalifornii i niszczycielskie powodzie, które w 2022 r. dotknęły Pakistan. W obu przypadkach silne opady deszczu w górach miały napędzać powodzie, do których dochodziło w dolnym biegu rzek.

“Deszczowe" powodzie są częstsze, ale też o wiele bardziej intensywne niż powodzie wywoływane topnieniem śniegu. Badacze przestrzegają, że wraz ze wzrostem tempa ocieplania, podobnych niszczycielskich zjawisk może być więcej. A to oznacza, że na powodzie gotowi być powinni nawet mieszkańcy obszarów, na których do niedawna były one niezwykle rzadkim zjawiskiem.

Rekordy temperatur i zagrożenie pożaramiPolsat News
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd na stronie?
Dołącz do nas