Bogate kraje uzależniają te biedne od paliw kopalnych

Wojciech Brzeziński

Wojciech Brzeziński

Aktualizacja

Kraje globalnego Południa są zmuszane inwestować nie w czyste technologie, a w projekty związane z paliwami kopalnymi. Tylko w ten sposób mogą spłacać swoje długi. Krytykują to aktywiści klimatyczni.

Klimat się szybko zmienia - nikt już nie ma wątpliwości. Zdj. ilustracyjne
Klimat się szybko zmienia - nikt już nie ma wątpliwości. Zdj. ilustracyjne123RF/PICSEL

Opublikowany właśnie raport stwierdza, że bogate kraje oraz prywatni pożyczkodawcy wpędzają ubogie, zadłużone kraje w uzależnienie od paliw kopalnych. Analiza, przeprowadzona przez działaczy organizacji Debt Justice walczącej z niesprawiedliwymi długami oraz organizacji pozarządowych działających w dotkniętych problemem krajami wykazuje, że presja wywierana na biedne kraje w celu wymuszenia na nich spłaty długów, zmusza je do dalszego inwestowania w paliwa kopalne. 

Tylko w ten sposób mogą one spłacać pożyczki udzielone im przez bogatsze kraje i instytucje finansowe. 

Proces przebiega zazwyczaj podobnie. Ubogi kraj zaciąga dużą pożyczkę. Może robić to, by poprawiać infrastrukturę i standardy życia ludzi, bądź by poradzić sobie z konsekwencjami katastrofy naturalnej. Pożyczka ma być spłacana za pomocą zysków z wydobycia paliw takich, jak węgiel, ropa, czy gaz. Ceny tych surowców są jednak niestabilne. 

Gdy spadają, biedne kraje tracą zdolność do spłaty pożyczek. Wierzyciele proponują im rozwiązanie problemu, które zazwyczaj sprowadza się do tego, że biedny kraj musi oddać im i większość zysków z dalszego wydobycia, i kontrolę nad rozwojem dalszych paliwowych inwestycji. 

Grupa wzywa wierzycieli do umorzenia wszystkich długów krajów stojących w obliczu kryzysu, zwłaszcza tych związanych z projektami dotyczącymi paliw kopalnych.

"Wysoki poziom zadłużenia stanowi główną przeszkodę w wycofywaniu się wielu krajów globalnego południa z paliw kopalnych" powiedziała Tess Woolfenden, starsza specjalistka ds. polityki w Debt Justice. "Wiele krajów jest w pułapce, w której jedynym sposobem na generowanie dochodów potrzebnych do spłaty zadłużenia wydaje się im wydobywanie i wykorzystywanie paliw kopalnych. Te projekty często jednak nie przynoszą oczekiwanych przychodów, co sprawia, że kraje są jeszcze bardziej zadłużone, niż na początku. Musimy skończyć z tą toksyczną sytuacją".  

Tonąc w długach

Według raportu zadłużenie krajów globalnego Południa wzrosło od 2011 r. o 150%, a 54 kraje pogrążone są w kryzysie zadłużeniowym, w związku z którym na spłaty rat pożyczek muszą wydawać pięć razy więcej pieniędzy, niż na walkę z kryzysem klimatycznym.

Daniel Ribeiro, koordynator programu mozambickiej kampanii na rzecz ochrony środowiska Justiça Ambiental, twierdzi, że zadłużenie Mozambiku podwoiło się w 2013 r. właśnie z powodu paliw kopalnych. Rząd, bez zgody parlamentu, zaciągnął wówczas pożyczki z londyńskich banków, licząc na prognozowane, wysokie zyski z nowoodkrytych złóż gazu ziemnego. 

Nadzieje runęły, gdy w latach 2014-2016 r. ceny ropy i gazu gwałtownie spadły. Mozambik pogrążył się w kryzysie zadłużenia. Pożyczkodawcy oferowali rządowi rozwiązania, które miały pomóc mu wyjść z kryzysu, ale wszystkie te ratunkowe rozwiązania opierały się na spłacie pożyczek z przyszłych dochodów z gazu. 

"Dług spowodowany paliwami kopalnymi jest przekształcany w taki sposób, aby był spłacany przez paliwa kopalne, co utrwala błędne koło"  mówi Ribeiro.

Surinam znalazł się w podobnej sytuacji i, podobnie jak w Mozambiku, jedyne zaproponowane mu rozwiązanie sprowadzało się do dalszego rozwoju projektów związanych z wydobyciem paliw kopalnych. W 2020 r. zawarł z pożyczkodawcami porozumienie, które dało wierzycielom prawo do prawie 30% dochodów Surinamu z ropy naftowej do 2050 roku.

Sharda Ganga, dyrektor surinamskiej organizacji Projekta, wyraziła nadzieję, że umowa będzie zgodna z zobowiązaniami klimatycznymi kraju. Ale podejrzewa ona, że dziś nikt o klimacie i środowisku nie będzie myślał. 

Popyt na paliwa nie maleje123RF/PICSEL

"Nasze zadłużenie stało się najważniejszym problemem kształtującym całą naszą politykę, i wpływającym na życie naszych obywateli w każdy możliwy sposób. Priorytetem numer jeden jest więc dla rządu jak najszybsze zarobienie pieniędzy na spłatę wierzycieli. Nie ma tu miejsca na zrównoważony rozwój czy sprawiedliwość klimatyczną", mówi Ganga. "Rzeczywistość jest taka, że to jest nowa forma kolonializmu - zamieniliśmy jednego władcę na rządy naszych wierzycieli, którzy w zasadzie już są właścicielami tego, co było nasze. Różnica polega na tym, że tym razem sami podpisaliśmy umowę".

Leandro Gómez, działacz Fundacji Środowiska i Zasobów Naturalnych (Farn) w Argentynie tłumaczy, że jego kraj także został pozbawiony suwerenności, jeśli idzie o decyzję o odejściu od paliw kopalnych. Rząd w Buenos Aires musi dotować przedsiębiorstwa zajmujące się paliwami kopalnymi, zachęcać do wydobywania gazu ziemnego za pomocą szczelinowania i kasować projekty dotyczące energii odnawialnej.

Katastrofa klimatyczna rodzi katastrofę finansową

W raporcie wskazano również, że wiele krajów dotkniętych klimatem potrzebuje większego dostępu do dotacji, aby pokryć skutki zmiany klimatu. Ubogie państwa, najbardziej narażone na klimatyczne katastrofy takie, jak cyklony czy powodzie, nie radzą sobie z naprawą ich skutków i często muszą zaciągać pożyczki na naprawę infrastruktury czy odbudowę miast. Te pożyczki mogą przyczyniać się do zamykania takich krajów w pętli zadłużenia, która może zmusić je do oddania wierzycielom władzy nad kluczowymi zasobami. 

Dla przykładu, dotknięty w ubiegłym roku katastrofalnymi powodziami Pakistan potrzebował pomocy w wysokości 10 miliardów dolarów. Większość z tej kwoty miała jednak charakter pożyczek, które teraz obciążają budżet państwa. Podobny problem ma o wiele mniejsza, karaibska Dominika. Kraj, zdewastowany w 2017 r. przez huragan Maria, musiał gwałtownie się zadłużyć. Udział długu w jego PKB wzrósł z 68% do 78%.

Mae Buenaventura z Azjatyckiego Ruchu Ludowego na rzecz Długu i Rozwoju mówi: "Kryzys klimatyczny i zadłużeniowy biorą się z tego samego systemu, który opiera się na nieustannym wydobywaniu przez globalną północ zasobów ludzkich, gospodarczych i środowiskowych w celu nasycenia żądzy zysku i chciwości."

Nowe spoty kampanii "Czysta Polska zaczyna się w Twoim domu"
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas