Za cztery lata w Wiedniu będą tylko taksówki elektryczne
Cel to zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych i poprawa jakości życia w mieście. Wiedeń chce go osiągnąć inwestując w taksówki elektryczne. Do 2025 r. wszystkie powinny już mieć napęd elektryczny.
W austriackiej stolicy ruszył pilotażowy projekt budowy infrastruktury do ładowania elektrycznych taksówek. Osiem postojów taksówek i 56 pojazdów zostanie wyposażonych w technologię Matrix Charging opracowaną przez firmę Easelink.
Zamiast podłączać elektryczny samochód do punktu ładowania za pomocą kabla, pojazd wyposażony w tzw. złącze na podwoziu, będzie podłączany do płyty ładującej na postoju taksówek poprzez naciśnięcie jednego przycisku. Dzięki automatycznemu ładowaniu bezpośrednio na postoju taksówek, kierowca nie musi wychodzić z pojazdu, ani szukać stacji ładowania.
Mimo że, pierwsze e-taksówki zostały uruchomione w Wiedniu w 2016 r., 99 proc. floty to nadal samochody z silnikiem diesla lub benzyną. Najpóźniej jednak do 2025 r. w Austrii mają być rejestrowane wyłącznie taksówki z napędem zeroemisyjnym.
- Za budowę infrastruktury ładowania e-taksówek i zarządzanie nią w Wiedniu odpowiada miejskie przedsiębiorstwo energetyczne "Wien Energie". Elektryczne taksówki będą ładowane energią elektryczną wytwarzaną wyłącznie z odnawialnych źródeł energii - powiedział dyrektor generalny firmy, Michael Strebl.
Peter Hanke, członek zarządu miasta ds. finansów i gospodarki, zwraca uwagę, że austriacka stolica jest liderem w dziedzinie ochrony klimatu i wyjaśnia, że Wiedeń i jego mieszkańcy skorzystają na projekcie zmiany taksówek, ponieważ zmniejszy on emisję i poziom hałasu oraz przyczyni się do poprawy jakości powietrza. - Dzięki zautomatyzowanemu systemowi ładowania na postoju, taksówkarze będą mogli w przyszłości łatwo doładowywać swoje pojazdy elektryczne podczas oczekiwania. Chcemy pokazać, że zrównoważona mobilność jest możliwa i chcemy zachęcić inne branże do tego samego - mówi Walter Ruck, prezes Wiedeńskiej Izby Handlowej.